Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2018, 16:18   #284
Kolejny
 
Kolejny's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputację
Przez ponad tydzień większość czasu spędził w swojej nowej kajucie rozmyślając nad swoim planem i medytując. Pod koniec podróży wyzbył się już wszystkich wątpliwości - jego połowicznie szczere stanięcie u boku Rohena było najlepszym wyjściem. Liczył, że Mistrzowie dostrzegą potencjał jego decyzji, to mogło mieć nawet większy potencjał niż sprawa z Czerką, którą rozpoczął kilka lat do tyłu.
Resztę czasu spędził na poznawaniu statku, będąc pod coraz większym podziwem jego możliwości. Wiedział, że to nie przypadek, że kwatera kapitana była praktycznie po drugiej stronie statku, ale zdecydował przymknąć na to oko. Ciekawiło go, co zamierza Morlan i gdy w końcu usiedli przed mapą z uwagą wysłuchał planu.
- Nie mam dostępu do twoich raportów i nie mam doświadczenia w prowadzeniu kampani wojennych, ale brzmi to solidnie. Jeśli jesteś pewny, że damy radę ich załatwić bez zbyt dużych strat to praktycznie plan bez ryzyka. Potem, gdy Kryat się o nas dowie może być ciężej, ale dobrze będzie zacząć z przytupem. Jest ryzyko jakichkolwiek ofiar w cywilach?
- Praktycznie żadne. To przecież tylko piraci będą. Co więcej! Mamy silne skanery i po przebiciu się przez ich tarcze, będziemy mogli sprawdzić liczebność załogi. Jeśli będzie podejrzanie duża, to znaczy że mogą przewozić na przykład niewolników lub porwanych dla okupu. Wtedy zmienimy taktykę.
Baelish nie mógł powstrzymać uśmieszku na te wieści.
- Idealnie zatem. Musisz mi jednak wyjaśnić jedną rzecz. Pod jakim patronatem działamy oficjalnie? Wiem, że wszystko finansuje twoja rodzina, ale przecież to też część Republiki. Jeśli dalej nie zamierzasz z nimi współpracować, to w pewnym momencie może się zrobić gorąco.
- Na razie chcę działać z cienia. Jako konkurencyjni piraci, czy coś w tym stylu. Nie przyciągać za dużo uwagi kiedy to nie jest konieczne. Potem zobaczymy jak to się rozwinie i kiedy zaatakujemy pod rozwiniętym sztandarem.
- Mądra decyzja. Lepiej zatem jak najdłużej trzymajmy swoje tożsamości w tajemnicy. Gdy tylko gdzieś pojawi się informacja o Jedi, zidentyfikowanie nas nie będzie problemem. Kiedy wyruszamy?
- Od razu. Mamy sześć dni lotu w nadprzestrzeni.
- Zbierajmy się zatem jak najszybciej.

Spojrzał na ekran datapada i widniejący na nim krótki tekst.
Cytat:
OD: RYCERZ JON BAELISH
DO: MISTRZ ATTON RAND


Po wnikliwym śledztwie odnalazłem Rohena. Okazuje się, że przez ostatnie pół roku Mirilianie konstruowali dla niego imponujący krążownik wojenny o nazwie Mirial Stygian. Morlan, jak się spodziewaliśmy, nie zamierza wracać. Zamierza wykorzystać okręt, by walczyć przeciwko Czerwonemu Kryatowi, początkowo pozując za rywalizujących piratów. Przyrównuje się do Revana, podejrzewam, że zaczął przychylać się ku Ciemnej Stronie. Ze względu na niebezpieczeństwo i chaos, jaki może stworzyć, zdecydowałem się pozostać przy jego boku i pomóc mu w jego zamiarach. Bądź co bądź jego cel jest słuszny, moim priorytetowym zadaniem jest kontrola i powstrzymywanie go od zbyt radykalnych decyzji. Jestem gotów doradzać mu według woli Akademii i informować o jego kolejnych ruchach, by ograniczyć możliwe zgrzyty wynikające z jego samowolki.
Jego pierwszym celem jest atak na transport Czerwonego Kryata na planecie Malastare w układzie o tej samej nazwie. Dotrzemy tam za 6 dni od teraz, spodziewamy się minimalnego oporu. Czekam na ewentualne pytania i instrukcje.
Przytaknął głową i potwierdził wysłanie wiadomości bezpiecznym kanałem. Odpuścił fragment o ich wizycie w Świątyni Sith, nie chciał nazbyt matwić Mistrzów i zniechęcać ich do tego pomysłu. Wystarczy, że on i Rohen zachowają zimną krew, a Czerwony Kryat czekała prawdziwie nieprzyjemna niespodzianka.
 
Kolejny jest offline