- Chodzi o pilotów? - zainteresował się Rafał - Nie żyją. Obaj. Ktoś skręcił im karki nim się połapaliśmy. Panno Kimberly, umie pani pilotować ten cholerny złom? Jakoś się trzymamy, ale chyba zeszliśmy z kursu.
Coś było nie tak. Stewardessę samotnie radzącą sobie z mordercą obu pilotów można było między bajki włożyć. Z drugiej strony...
Co jest grane? |