10-09-2018, 13:39
|
#55 |
| - Drogę, żeśmy zgubuli parę godzin temu. Toteż do zabudowań próbujemy dojść jakiś – odparł mężczyzna. – My pierwsi, sił więcej mieli, więc przodem ruszyliśmy. Obawiałżem się, żeście zbójniki, ale jako patrzę na was, to chyba nie – rzekł z ulgą w głosie, ręką dając pozostałym gest, by opuścili bronie. - Bogowie chyba spojrzeli na nas łaskawym wzrokiem ostatecznie i pomoc w postaci miejscowych wysłali. Wskazać byście mogli łaskawie którędy się udać, by nogom dać spocząć w końcu – spojrzał na Abelarda.
Ostatnio edytowane przez AJT : 10-09-2018 o 15:19.
|
| |