Kyan gdy reszta się dołączyła do chóru ofert wiedział że nici z jego podstępu, ale nie żałował. Choć miał pożałować tego już wkrótce...
Gdy Chaosyta wydał rozkaz do ataku, khazad stanął mocno na nogach osłaniając się tarczą, widział jak wielki wojownik z dwuręcznym mieczem wypatrzył go i błysnęły mu oczy. Następnie ruszył unosząc swój miecz.
Khazad planował przyjąć szarże na siebie, następnie wyprowadzić kontrę.Jednak na chęciach się skończyło.
Szybka finta zmyliła krasnoluda i miast miecz rozlać się o zastawę zniknął z pola widzenia krasnoluda tnąc od spodu ucinając ramię z chirurgiczną precyzją, które opadło wraz z tarczą na ziemię.
Szok i niemy krzyk bólu wyrwał się z ust krasnoluda,niedowierzanie,następnie kolejny cios tym razem klatkę piersiową posłał krasnoluda na posadzkę. Wciąż nie wierząc krasnolud spoglądał chwilę swój kikut. Następnie potężne emocje przepuściły w końcu doznania do mózgu, krew zaczęła tryskać z kikuta wraz z nim krzyk poniósł się po sali gdy adrenalina przestała blokować ból pulsujący od ramienia. A potem nastała ciemność...
Cisza....spokój...ukojenie...bez wizji,snów,mar... gęsta czarna ciemność... Nie wiedział jak długo był nieprzytomny...
__________________ # Kyan Thravarsson - #Saga Kapłanów Żelaza by Vix -> #W objęciach mrozu by Kenshi -> #Nie wszystko złoto, co się świeci by Warlock # Thravar Griddsson R.I.P. - #Żądza Zemsty by Warlock
Ostatnio edytowane przez PanDwarf : 11-09-2018 o 17:27.
|