12-09-2018, 09:10
|
#67 |
| Rzadko okazywała zainteresowanie, lecz tym razem jej wzrok uważnie śledził rozmowę. Istniało duże prawdopodobieństwo, że znaleźli poszukiwanych. Większość ludzi powinna się przestraszyć, widząc wychodzące znikąd postaci. I to bladym świtem. Gdyby kompania chciała komuś zrobić krzywdę, przecież i tak by to zrobiła. Tymczasem ci tutaj ewidentnie kręcili. Cathelyn obserwowała co zrobi Rudolf. Jednego była pewna. Musieli szybciej działać. Reszta bandy przebywała niebezpiecznie blisko. |
| |