Przy xy adaptacji takie wariacje nie tylko nie budzą protestu, ale wręcz nie dziwią
Co do Sapka, jest to argoancki cham i troll. Do tego ten jego żal przechodzący w nienawiść do CD Project... XD
Jak REDzi wypromowali w grze Ciri białą (rozumiejąc ją tak jak chyba większość czytelników), to nie zdziwię się, gdyby Sapek dyskretną wypowiedzią wsparł koncepcję BAMEowania tego świata i bohaterów.
Rozumiem tę argumentacje o rozszerzaniu widowni i tez ją kupuję.
Jakkolwiek zaakceptowałbym od biedy ciemną Ciri z ciemniejszym Emhyrem ("od biedy", bo kłóci się jednak z archetypem jaki w wyobraźni już mi powstał), to mam jednak niesamowita radochę.
Żrę popcorn i czytam jak na tego bogu ducha winnego Netflixa spadają tony cebul, za jakąś plotkę. Na siłę i bez sensu BAME wstawiał kto inny, kto inny robił czarne Hajmdale itp., ale hejt idzie na nich, choć akurat w przypadku Wiedźminlandu i Ciri na upartego można, a oni do tego oficjalnie nic nie ogłaszali.
Chichot losu.
Za grzechy kogoś obrywa ktoś (może) niewinny. Niby to złe, ja jednak się cieszę. Może i kulą w płot, może bez sensu akurat w tym przypadku, może to pokazuje true-cebula-spirit pewnej masy, ale w końcu masa odbiorców organizuje się w proteście przed coraz mocniej szarżująca hollywoodzką poprawnością BAMEową.
BTW, największym wygranym tej gównoburzy, zdecydowanie imho Cavill. Normalnie to by (cebulaki, ale i nie tylko oni), się sierdziły. A to za szczupły, a to za młody, a to ma jedną nóżkę bardziej. Bo kogo by NetF. nie wybrał, to by nie dogodził. Henry zaś wjechał w accept, bo wybuchła wojna o Ciri