Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2018, 20:36   #43
Seachmall
 
Seachmall's Avatar
 
Reputacja: 1 Seachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputację
Klaus musiał przyznać, że pierwsze spotkanie z fundacją było dość kształcące. Wampiry najwyraźniej były nimi zainteresowane i wiedziały o ich przybyciu. W sumie powinien poruszyć tą sprawę na następnym spotkaniu. Na szczęście udało się zapieczętować pozycję Patricka w radzie, nawet jeżeli irlandzki eteryta tego za bardzo nie chciał.

Całą drogę do domu Klaus rozważał swoje plany co do wsparcia fundacji. Postanowił spróbować tego dnia stworzyć jeden z kryształów świetlnych, które miał zamiar wykorzystać do zasilania budynku fundacji. Jeszcze się dobrze nie rozebrał z kurtki, kiedy zabrał się do pracy.

Najpierw położył na podłodze żaroodporną blachę, na której ułożył kartkę papieru B2. Następnie przy pomocy ołówka, linijek i kątomierzy odrysował dokładnie podwójną piramidę o podstawie sześciokąta. Następnie zajął się rozrysowaniem wszystkich przekątnych, wysokości i kątów. Zostało najtrudniejsze. Wzdłuż każdej ze ścianek rozpisał obliczenia matematyczne wykazujące przepuszczalność materiału. Jego dzieło musiało zatrzymać w sobie światło, ale powinno też być w stanie je wypuścić w odpowiednich sytuacjach.
Cały zabieg zabrał eterycie dwie godziny, przy czym kurtkę zdjął do końca w połowie pierwszej. - Zu heiß...* - mruknął nie odrywając oczu od pracy. Kiedy zakończył wyciągnął węgiel i powtórzył pierwsze dwa etapy swojej pracy - Vorsichtig... **- kiedy to skończył i był pewny, że udało mu się bezbłędnie pokryć wszystko poprowadził cztery linie do rogów papieru. Kolejne pół godziny zajęło Niemcowi skrupulatne pokrycie rysunku piaskiem, który zakupił wcześniej. Najpierw krawędzie, aby wyznaczyć granice kryształu potem wnętrze, aby dać mu masę i matrycę krystaliczną.Teraz musiał dać swemu dziełu energię, aby dokonało transmutacji. W rogach ustawił latarki z zaginanymi końcówkami. Włączył je i upewnił się, że światło pada na kupkę piasku pod odpowiednimi kątami.

Odsunął się od całego projektu i zachichotał kiedy stwierdził, że członkowie jego tradycji określiliby to jako dzieło jakiegoś Merlina lub jako sztukę współczesną. Wyjął z kieszeni miernik temperatury i wskazał nim na każdą z latarek, zmieniając w ustawieniach wskazywaną temperaturę. Następnie wyciągnął urządzenie wyglądające jak mieszankę odkurzacza z drukarką 3D. Tym urządzeniem wymierzył w piasek, który od tego momentu był oświetlany przez pięć źródeł światła. W przeciągu kilku chwil piasek zaczął gromadzić energię, zmieniając barwę i zaczynając wydzielać własny blask. Po minucie pierwsze kawałki zaczęły się topić, a w drugiej cały kopiec zmienił się w płynne szkło, które wiedzione wolą eteryty zaczęło przyjmować odpowiedni kształt i fakturę. W przeciągu kilku chwil na zwęglonych resztkach papieru leżał piękny kawałek kwarcowego kryształu nie większego niż pół metra. Eteryta pozwolił światłu latarek obmyć swe dzieł jeszcze dziesięć minut nim je wyłączył. Powoli podszedł do swego dzieła i podniósł je. Ciągle było ciepłe, ale nie parzyło a eteryta mógł dojrzeć drobne iskierki światła uciekające z wnętrza matrycy krystalicznej. Niemiec uśmiechnął się do siebie., musiał teraz zobaczyć jak długo kryształ się wykrwawia sam, ale miał gotowy prototyp. Teraz....
- Scheiße... - zapomniał o module, aby zamienić energię świetlną w elektryczną, te prymitywne ogniwa, które Technokracja wypuściła dla mas nie będą wystarczyć. Będzie musiał stworzyć własne od zera.... Klaus westchnął i odłożył kryształ na biurko, aby dalej ostygł. Sam posprzątał przybory po eksperymencie i zabrał się za robienie kolacji. W międzyczasie włączył komputer i zaczął przeglądać jakie ośrodki edukacyjne znajdują się w mieście,. Przyda mu się jakaś praca, skoro już tu będzie. Samotny mężczyzna robiący dziwne Naukowe rzeczy w domu, bez źródła dochodu będzie wyglądał przynajmniej dziwnie.
W połowie przeglądania stwierdził, że nie jest to robota na dzisiejszy wieczór i po prostu wydrukował listę potencjalnych placówek po czym udał się na spoczynek..

***

Następnego ranka Klaus sprawdził stan swego nowego dzieła, zjadł śniadanie i ruszył w miasto z listą szkół. W sumie fundacja w szkole… ciekawy koncept.

__________________________________________________ ______________


* Za gorąco
** Ostrożnie
 
__________________
Mother always said: Don't lose!

Ostatnio edytowane przez Seachmall : 12-09-2018 o 21:55.
Seachmall jest offline