| Alette po wzięciu jeńca wyrwała mu z rąk comlinka, zaczęła sprawdzać urządzenie, aby znaleźć wskazówki dotyczące osobnika, z którym tak gorączkowo chciał się połączyć schwytany Cereanin. Comlink wyglądał, jakby niejedno już przeżył z Cereaninem. Był mocno poobijany, dlatego też pewnie nie działał jak należy. Gdy Alette zaczęła przy nim majstrować, nagle z comlinka dobiegł głos: - Rysteen, co jest grane? Alette szybko spojrzała na jeńca i dała mu comlink, każąc mu powiedzieć, że wszystko w porządku. Mówiąc to, pogroziła mu swoim sztyletem. (rzut 2 faile) Cereanin pokręcił z wolna głową, nic nie odpowiadając. Z comlinka ponownie odezwał się głos: - Rysteen, ty i ten twój grat, a nie comlink. Odpowiesz mi?! Czy mam się tam przejść? Co się tam dzieje? Nie mając wielkiego wyboru, Alette przystawiła sztylet molekularny do szyi jeńca i zaczęła naciskać. - To twoja ostatnia szansa! - wycedziła przez zęby. - Wszystko… w porządku… - odparł po chwili. - Już nieważne… Z comlinka nie od razu dobiegła odpowiedź. Przełożony jeńca odpowiedział poważnie: - Tattooińskie Szczur Wompy szukają pożywienia. Nie odlatuj na pustynię. Słowa te w tym kontekście wzbudzały pewne podejrzenia, jednak po nich kontakt się rozłączył. Poszukiwaczka nie zdejmując noża z szyi, zapytała: - Co te słowa mają znaczyć? Jednocześnie dała Ordo sygnał, żeby wzmógł czujność i przypilnował wyjścia. - Obiecasz, że mnie nie zabijesz, siostro? - odparł z problemem Cereanin. Nóż był tak ostry, że zostawił już ślad na jego szyi i pierwsza strużka krwi spłynęła na obojczyk. Alette widząc, że jej groźby odnoszą skutek, cofnęła sztylet i odpowiedziała trochę łagodniej - Obiecuję. Mandalorianin odwrócił się w stronę poszukiwaczki -Kłamie. Zabij go, zdradził naszą pozycję. - Wysunął się z pomieszczenia, szukając jakiegoś dobrego miejsca do obserwacji korytarza, potrzebował niezłego stanowiska strzeleckiego, gdy zaczną się problemy. - To szyfr. Nim mamy się porozumiewać. - Zaczął gorączkowo wyjaśniać, nim Alette zada mu zabójczy cios. - To znaczyło, że zaraz po mnie przyjdą. Jest ich czterech w magazynie. O ile nie przybył już transport. Pokażę wam drogę przez szyb wentylacyjny, prowadzi do do załadowni. Proszę, nie zabijajcie! Tylko tak unikniecie strzelaniny na korytarzu. Łowca kiwnął głową. - Dobrze. Pamiętaj, że jeśli nas zdradzisz, zginiesz pierwszy. Jeśli nam pomożesz, nic się tobie nie stanie. - Musimy przejść naprzeciwko, do biura. - Wskazał na ciemne pomieszczenia po przeciwnej stronie, po czym ruszył w tamtym kierunku. Na korytarzu na szczęście nikt się jeszcze nie pojawił. Alette weszła za Cereaninem do pomieszczenia i zaczęła je oświetlać glowrodem. - Gdzie teraz? - zapytała. Jeniec skręcił w lewo za szklaną ścianę do drzwi w głębi. Otworzył je ostrożnie i wszedł do środka. Po prawej w ścianie była wielka dziura przez którą przeszedł dalej. Wejście do szybu było po ich lewej, pod sufitem. Alette uzbroiła się w blaster riffle szturchnęła nim jeńca, aby prowadził dalej. Mandalorianin ostrożnie ruszył za resztą grupy, rozglądając się, czy ktoś faktycznie zmierzał w ich stronę. Gdy para Cerean wdrapała się do szybu, Sudodth usłyszał hałas na korytarzu. Ledwo usłyszał zawołanie: - Rysteen! - Rysteen! Pamiętaj, że mam cię na muszce! - cicho ostrzegła Alette jeńca, a następnie dyskretnie odłożyła glowroda i uzbroiła się sztylet molekularny. - Spokojnie, pamiętam - wyszeptał, człapiąc przed siebie. Po długich dwóch minutach przeciskania się przez szyb Alette dotarła do załadowni. Nie było mowy o skradaniu, szyb był otwarty i jedyną drogą wyścia było zeskoczenie trzy metry na dół. Na szczęście jednak nikogo nie wypatrzyła, choć w pomieszczeniu zalegało wiele skrzyń, które ograniczały widoczność. Po prawej zaś widać było wielki tunel prowadzący gdzieś daleko stąd. Wszystko wydawało się wyglądać, jakby wybudowano to setki lat temu. - No dobra! - rzekła Alette. - Rysteen, skacz, a następnie trochę odejdź! - rozkazała, sama szykując się do skoku, który miał nastąpić po wykonaniu komendy. Gdy tylko zrobiło się miejsce, również Ordo postanowił wyjść z szybu. Miał nadzieję, że ich przeciwnicy jeszcze nie zorientowali się całkowicie w nowej sytuacji.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |