13-09-2018, 20:56
|
#72 |
| - Szlim, szlim i znaleźlimy - ucieszył się Dima. - Ty pewnie jesteś ten Navaro, o którym tyle słyszli, da? Przysłał nas z dostawą jeden z twoich, Sigrison, czy jak mu tam było - spojrzał bezradnie na towarzyszy, bo imię krasnoluda mu z głowy wyleciało. - No, Wungiel z nami podróżował - dodał usprawiedliwiając się. - Dostawę zrobiliśmy, teraz mamy tu posiedzieć z wami miesiąc albo i dłużej. Jakieś miejsce do spania się znajdzie? A ta bestyjka, jak ma imię, a?
|
| |