15-09-2018, 11:33
|
#190 |
| Klara zastanowiła się chwilę. Otwin miał niby rację, ale była w stanie znaleźć powód, żeby i swoją poprzeć. Musiała brzmieć tak, jakby od początku o tym myślała, chociaż było odwrotnie. - Kiedy Oswald wróci, może będzie wiedział czy są jacyś zdrowi mieszkańcy. Zawsze też jeden z was może pojechać. Nie mamy do czynienia ze zwykłą chorobą, a kultem Pana Zarazy. Musimy przyjąć, że jeżeli polegniemy, pomoc powinna być już w drodze.
Mówiła z pełną powagą. Ani jej się śniło uciekać, nawet w najgorszej sytuacji. - Odwiedźmy Eryka więc. Zostawiłam go w chacie cyrulika, chodźmy. |
| |