Mając przed oczami Daichiemu przebiegło przed oczami może nie całe życie co lekcje o Strategii i Strategach.
W tym te dyskusje czy rzut wielkim głazem spowoduje większe szkody od rzutu mnóstwem pomniejszych. W każdym razie mniejszy pociski powinien walnąć z mniejszą siłą w pojedynczy cel niż większy uderzając w ten sam cel.
Na szybko zrzucił z siebie kamienną zbroję, pobrał jeszcze trochę z gruntu, by utkać Kamienną Pięść. Gwałtownym ruchem podrzucił ją naprzeciw głazowi.
Rozwalił się w drobny mak, który rozsypał się na całą okolicę.
Przynajmniej cywile zdążyli uciec przedtem.
I owszem -Dziadek Rindoh i nauczyciele Strategi mieli rację że jest o czym dyskutować - czy większe zniszczenie spowoduje wielki głaz, czy mnóstwo małych. Może oberwanie paroma kamieniami chociaż nie pogruchotało mu kości, ale parę doleciało do niego. Parę przecięło mu mundur.
Nie sprawdził czy bardzo go pokaleczyło. Wzrokiem szukał Draba.