|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-09-2018, 19:59 | #161 |
Reputacja: 1 | Policja kontra Gagatek. Marko przywołał do ręki płomień drugą przykuwszy się do aresztantki. W tej gagatek wyłonił się z kurzu i klaskał miarowo i powoli. - Mój dawny mistrz byłby tobą zachwycony, niestety spotkał go wypadek. Ponoć uczeń zabił – chłopak zaśmiał i i nagle wyrwał tkaniem wielki kawał podłoża formując go w ogromny głaz… A potem z jego drugiej dłoni wystrzelił słup ognia. - To może starcie dwóch żywiołów? – rzekła chłopak uśmiechając się upiornie. Miał równe białe zęby, bardzo zadbane, a paznokcie równo spiłowane. Mówił z akcentem z miasta republiki. - Nie panie! Za wcześnie się ujawniasz! –zawołała kobieta. Chłopak westchnął - Zapewne masz rację, no to trudno. Papa – rzekł i cisnął głaz w stronę policjantów. Na Scenie Hideki Popatrzył na siostrę z dumą. - Widziałaś! Sam jeden go pokonałe! Jestem prawdziwym wojownikiem – rozejrzał się i pobladł - O nie, porwali Aibo! – złapał się za głowę w szoku. - No ale teraz jej płyty będę dziesięć razy droższe – nagle się pomiarkował - Ale nadal jest porwana – ponownie zakrzyknął – Moźe by zorganizować koncert i sprzedawać bilety? – wyraźnie dwie natury walczyły w jednym ciele. Łowca Nocy zbiegł w mrok z ogłuszoną Aibo na ramieniu. Za cienia za nimi wyszła znana już Migmarowi postać w zbroi. Nacisnęła jeden przycisk na szyi i zdjęła hełm. Ich oczom ukazała się znana twarz… Należała do Asami Sato. W porównaniu z dawnymi zdjęciami, je twarz nabrała groźnej, wręcz wojskowej srogości, a na polczku miała długą bliznę. - Porwał ją. – Stwierdziła, a nie zapytała – Walczyłam z jakimś pomniejszym duchem, a zapomniałam o łowcy nocy – rzekła prawie do siebie – Spotkamy się jutro, i wszystko mi wyjaśnicie. Zawiadomię was. Kuni, lina! - - z Czernego nieba opadła lina i gdy Asami ją chwyciła i wciągnęła ją w górę. - Phi, nawet nam nie podziękowała i czy awatar wie o Kuni? – rzekł oburzony Hideki.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
13-09-2018, 19:50 | #162 |
Reputacja: 1 | Aiko spojrzała na kobietę. Asami Sato wyglądała inaczej niż na zdjęciach, które wcześniej oglądała. Widocznie upływ czasu – a kto wie, może i rozłąka z Avatarem? - miały na nią swój wpływ. Aiko chciała zapytać, kiedy dokładnie się spotkają, gdzie i jak, ale Asami już nie było. - Hm… szybka jest – wyszeptała bardziej do siebie niż do kogokolwiek innego. Spojrzała na swojego brata, który najwyraźniej się oburzył i to bardzo – Wiesz Hideki, hm… - zastanowiła się przez chwilę, co mu powiedzieć – W sumie nie zrobiliśmy niczego, by mogła nam podziękować, wiesz? A Kuni może być… przyjaciółką? – skończyła niepewnie. Znaczy, była pewna, że owa Kuni była asystentką, przyjaciółką czy kimś w tym stylu, ale nie była pewna, czy jej brat to zrozumie. Czasami był taki… młody. |
15-09-2018, 21:28 | #163 | |
Reputacja: 1 | Mając przed oczami Daichiemu przebiegło przed oczami może nie całe życie co lekcje o Strategii i Strategach. W tym te dyskusje czy rzut wielkim głazem spowoduje większe szkody od rzutu mnóstwem pomniejszych. W każdym razie mniejszy pociski powinien walnąć z mniejszą siłą w pojedynczy cel niż większy uderzając w ten sam cel. Na szybko zrzucił z siebie kamienną zbroję, pobrał jeszcze trochę z gruntu, by utkać Kamienną Pięść. Gwałtownym ruchem podrzucił ją naprzeciw głazowi. Rozwalił się w drobny mak, który rozsypał się na całą okolicę. Przynajmniej cywile zdążyli uciec przedtem. I owszem -Dziadek Rindoh i nauczyciele Strategi mieli rację że jest o czym dyskutować - czy większe zniszczenie spowoduje wielki głaz, czy mnóstwo małych. Może oberwanie paroma kamieniami chociaż nie pogruchotało mu kości, ale parę doleciało do niego. Parę przecięło mu mundur. Nie sprawdził czy bardzo go pokaleczyło. Wzrokiem szukał Draba.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh | |
17-09-2018, 20:06 | #164 |
Reputacja: 1 | Na scenie - To zawsze jest sekretarka, asystentka albo masażystka. Za mało gazet czytasz – Hideki popatrzył na siostrę z minę „Jesteś taka naiwna”. Ikki wdrapała się na scenę, popatrzyła na szalejący tłum i usiadła z ponurą miną. Usiadła na krawędzi ze zwisającymi nogami. - No to po koncercie, a miałam jeszcze występ komediowy. Pozostalym nigdy się to nie zdarza. Meelo bije, Rohan się uśmiecha, a Jinora robi dziwne Jinorowatości – westchnęła. Tymczasem na dole Gdy opadł pył, gagatka już nie było. Zniknął w cieniu pomiędzy alejkami. Czy Daichi będzie go szukał? Marko otarł twarz z pyłu. - On tkał dwa żywioły… To oznacza… Nie wiem, czy powinniśmy wspominać o tym w raporcie – rzekł młodszy policjant.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
17-09-2018, 20:12 | #165 |
Reputacja: 1 | Aiko tylko pokręciła głową. Jej brat miewał, hm... "własne momenty" i w takich sytuacjach nie mogła nic zrobić. Zamiast tego podeszła powoli i ostrożnie do Ikki. - Hm... czy mogę jakoś pomóc? - spytała - Może jakiś artystyczny występ z tkaniem wody na scenie? Znam się na tym, to mogłoby nawet ładnie wyglądać. |
18-09-2018, 23:35 | #166 |
Reputacja: 1 | Muzyk znów czuł, że zawiódł posmutniały pocieszyło go, gdy usłyszał, że wspaniała cudowna Mistrzyni Ikki też czuje, że zawiodła poczuł się nieco lepiej. Wtem zobaczył, że ta wodna magiczka Aiko niesie wspaniałej księżniczce pocieszenie uznał, że nie może sobie pozwolić na stracenie tej okazji! Usiadł obok dwóch kobiet - Dobrze cię rozumiem O Mistrzyni! Gorzkim zrządzeniem losu urodziłem się artystą pod tyranicznym władaniem twojego brata, który całe życie próbował zniszczyć moje zamiłowanie do muzyki... Moja miłość do rytmu i melodii przetrwała jego tyraniczne zamiary stworzyłem nawet autorską metodę rytmicznego tkania! Marząc o tym, że zrobię na tobie Mistrzyni wrażenie zadłużyłem się u lichwiarza, aby przekupić strażników świątynnych wynająć zespół oraz odpowiednio się ubrać w nadziej, że pozwolisz mi dołączyć do twej świty - Zaczął odsłaniać swe losy przed przewspaniałą księżniczką powietrza. - Niestety twój tyraniczny brat skazał mnie na śmierć a jego zbiry przerwały mój występ! Co gorsza, choć całe życie wpychano mnie na ścieżkę wojownika, co zaprzecza kulturze nomadów powietrza oraz mojemu duchowemu bytowi zamarłem w najważniejszym momencie, przez co musiałaś mnie ratować Mistrzyni? - Opowiadał a jego głos przepełniał ból wstydu i utraty szacunku do samego siebie. - W nadziej, że zrehabilituję się w twych oczach ruszyłem na zaplecze pytać techników, w czym mogę pomóc. Powiedzieli, że mają problemy z Fredelikami oraz że zaginęła pijaczka Ashan. Robaki oczarowałem moją muzyką i spróbowałem rozgonić a Ashan okazała się wisieć niebezpiecznie na rusztowaniu, więc uczyniłem jej upadek bezpiecznym z pomocą naginania powietrza. Jednak okazało się, że jakaś niegodziwa zaklinaczka wody zmroziła belki podporowe, co groziło zawaleniem sceny i zabiciem publiczności wraz z artystami! - Sam niewiele mogłem zrobić zacząłem, więc grać wojskowe wezwanie na pomoc zjawiła się tajemnicza zamaskowana postać z palnikiem jak się później okazało sławna Pani Asami Sato narzeczona Pani Awatar Korry pozwoliła mi ogrzać mój wiatr o jej palnik, na co sam wpadłem, dzięki czemu roztopiliśmy lód. - Niestety, zawiodłem cię Mistrzyni, jako artysta i jako wojownik. Nie udało mi się złapać niegodziwej zaklinaczki wody, która chciała zrujnować twoją scenę, jedynie postraszyłem ją Frenelikami, które pewnie wróciły do swych nor i dalej będą nękać techników! Do tego nie udało mi się ocalić utalentowanej śpiewaczki Aibo, więc teraz mam długi u lichwiarza oraz pomagierów twego brata, którzy chcą mnie zabić. Co prawda Pani Sato chyba zaproponowała mi pracę, ale co z tego skoro nie mam nawet gdzie dzisiaj spać? Jestem żałosnym artystom i nijakim mężczyzną - Zakończył smętnie swój potok słów. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-09-2018 o 08:26. |
19-09-2018, 21:32 | #167 |
Reputacja: 1 | Policja na służbie Daichi zamrugał. Po trochu przez opadający pył, kurz. I dlatego, że to co powiedział Marko brzmiało bezsensownie. - Mały... - nazywanie młodszego policjanta "małym" mijało się z prawdą, ale... Cóż musiał jakoś podkreślić bezsens: - ...widzisz to i pytasz, czy powinniśmy to zgłosić? - zatoczył ręką by pokazać pobojowisko - Jasne, że MUSIMY. A jeśli nie my, to całe mnóstwo ludzi pewnie już się ustawia w kolejce, żeby o Tym zgłosić. A w ogóle jakie 2 żywioły do cholery? - Daichi zaczął chodzić w te i nazad. - "Tylko Awatar panuje nad 4 żywiołami." To ci powie każde dziecko, dzieci w przedszkolu się tego uczy. Nikt inny nie włada więcej niż jednym Żywiołem. Jak już to gnojek pewnie włada tym całym... no Zapłonem. To strzelanie ogniem z umysłu jak P'Li . Wiesz ta od Czerwonego Lotosu... Po prostu nie każdy jak P'Li tatuuje sobie oko na czole. Albo to... No... Dzieciak nie panujący nad Żywiołem Ziemi. Ja się staram nie krzywdzić cywili, a ten dzieciak nie uważa na to. Zresztą ja jestem ze staromodnych styli. Można na tym polegać, ale bez fajerwerków i efekciarstwa. Żadnej lawy, ledwo umiem metal, piasek liznąłem. Ale to nie znaczy, że smarkacze po mnie się nie nauczyły więcej ode mnie. Ale 2 żywioły?! To Bezsens!
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
20-09-2018, 20:03 | #168 |
Reputacja: 1 | Na scenie. Ikki spojrzała na tłum, który rozwalał ławki, podpalał drzewka, rozbjał lampy uliczne i generalnie dewastował miasto. -[i] To miłe, ale to już chyba nie zadziała. Smoki chcące zjadać ludzi mają specyficzny wpływ na ludzi, potwierdzone kilkakrotnie empirycznie [i] – rzekła ikki i zmarszczyła brwi – Znaczy chcesz iść ze mną do łóżka. Oj nie wiem. Musiałabym sprawdzić grafik, jako osoba świadoma skazy łatwego zakochiwania ciążącej na mym rodzie staram się zmieniać możliwie często partnerów i partnerki bo skończę jak dziadek lub Jinora. – zakończyła wykład poważnym tonem77 - Aha… – rzekł Hideki nieco niepewnym głosem – To miło poznać sekrety życia seksualnego rodu awatara, A teraz może poszukamy jakiś policjantów, zgłosimy przestępstwo ci odbierzemy nagrodę? – rzekł Hideki i zszedł ze sceny. Policja i pradawny zły duch. Policja i mrok - Tylko ja wiem, co widziałe. Albo był zdolnym sztukmistrzem z miotaczem ognia albo… Uznajmy go za sztukmistrza, przecież nawet jeśli… to był za stary, prawda? Tak jak to było za Kyoshi, gdy proklamowano fałszywego awatara? – rzekł, a potem zobaczyli jak w ich stronę biegnie mniej więcej szesnastoletni chłopak uzbrojony w mop bojowy. - Panie władzo – rzekł zdyszany – Zgłaszam porwanie – wystękał. - To chyba mój sąsiad… – rzekł Marko .
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
20-09-2018, 20:35 | #169 |
Reputacja: 1 | Chłopak zaczerwienił się jak pomidor, co było jeszcze bardziej widoczne na tle jego ciemnobłękitnego ubioru. - Ależ ja nic takiego nie sugerowałem księżniczko! Znaczy ten tego schlebia mi, że pięknej szlachetnej Mistrzyni Ikki w ogóle przeszłaby przez myśl możliwość zakochania się w takim nic nie wartym grajku jak ja. Wasz brat zawsze powtarzał mi, że wasza rodzina jest szlachtą i władcami narodu wiatru, więc miałem na myśli tylko służenie tobie, jako wędrowny muzyk - Wydukał speszony. - Oczywiście, będę wam służył jak tylko sobie tego zażyczycie wasz brat ma swój harem zakonnic wiatru i wszystkie wiedzą, że ich jedyną rolą jest służyć jego wszelkim zachciankom bez żądania czegokolwiek w zamian. Sądziłem, że skoro zajmujecie się muzyką dacie radę wyperswadować bratu, że będę dla was lepszym służącym niż wojownikiem w jego armii... Rozumiem jednak, że okazałem się niegodny zaszczytu służenia wam O piękna i mądra Mistrzyni - Zakończył z wyraźnym bólem w głosie i spojrzał za oddalającym się bratem naginaczki wody. - Policja to dobry pomysł może jak im powiem, że chcą mnie zabić i złożę zeznania to pozwolą mi przenocować w celi? Następnego dnia mógłbym pójść do Pani Sato może da mi jakąś pracę w fabryce? - Zastanawiał się ponuro. - Czy życzysz sobie Mistrzyni abym podjął próbę pacyfikacji motłochu który obraża twoją osobę swoim zachowaniem i obecnością ? - Wyrecytował formułkę, której Mello kazał im się nauczyć podczas treningu walk ulicznych. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 21-09-2018 o 00:53. |
21-09-2018, 14:15 | #170 |
Reputacja: 1 | Aiko nie do końca wiedziała, jak skomentować słowa kobiety o jej życiu seksualnym. Troszkę się zarumieniła, ale jej brat doskonale wypowiedział sięw temacie zamiast niej. Ukłoniła się grzecznie i pobiegła za nim - tłum wariował i nie było wcale takie pewne, czy nie stanie mu się jakaś krzywda, a jako starsza siostra miała w obowiązku go chronić. - Hideki! Czekaj! - krzyknęła, podążając za nim. |