- W takim razie przepraszamy za kłopoty, a szczególnie za tych dwóch-tu wskazałem demona i wiwernę.
- Myślę, że nic tu po nas. Co mogliśmy zrobić zrobiliśmy. Dziękuję ci za leczenie akolitko. A tak w ogóle czy to zrobili zielonoskórzy? Wolę się upewnić przed wyruszeniem w dalszą drogę.
Widząc co robi Andoroth szybko wyciągnąłem miecz i podeszłem do niego:
-Puść go-rozkazałem mu zimnym głosem- ci wieśniacy powiedzą nam wszystko i bez tego. Tylko ich straszysz uniemożliwiając im powiedzenie choćby słowa.
Ostatnio edytowane przez wojto16 : 13-07-2007 o 18:16.
|