Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-07-2007, 21:40   #93
Radosław
 
Reputacja: 1 Radosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwu
Pan Paweł Soliński

Zaraz Wzrok wlepił w Pana Władimira trochę zdziwił się przy tym i tak zaczął:

Dzięki Wielmożny Panie żeś mnie tak wyróżnić raczył, nie pewnym ja czy takiemu staremu psu jak ja wolno z takimi Personami zasiadywać, jeśli zaś taka wasza wola to mnie się z nią sprzeczać nie wolno. Ja przecie jeszcze jeno szary żołnierz, a nie oficer, bom nikogo pod skrzydłami nie posiadam, ale jak Bóg da, a Panowie pozwolą to całą mą mocą będę się starał wasze rozkazy w pełni wyegzekwować.

Widać, że zjednać pragnął sobie rozmówce, a językiem mielił lepiej niż niektórzy szablą wywijają. Wstał pokłonił się nisko przed stołem Rotmistrzowskim, odkaszlnął głośno by gawiedź nieco uciszyć, nie był bogaty, ale za to w wieku takim, że rozumu mu z pewnością nie brakowało. Puchar wzniósł wysoko w stronę Sokoła Polnego skinął głową i tak począł prawić:

Mam nadzieje, że poprze mnie Rotmistrzowska mądra głowa, jaka od początku tej wyprawy pomyślność jej zwiastuje, wiadomo jest, bowiem że trzeba nam wybrać głów kilka do obrony majatku, jaki nam przyjdzie zostawić na siczy. Wiem, że ci, którzy tu pozostaną nie zasmakują chwały ni rabunku, gwałtów czy swawoli, ominie ich, więc najprzedniejsza zabawa w tej czarciej krainie, do której reszta się uda. Bo to nie grzech na tych poganach dostąpić grabieży, Ci jednak, którzy zostaną modlić się i pracować będą, wielka to, bowiem praca tylu koni i majątku doglądać. Siła Heraklesa potrzebna nam będzie, co w historyjach nam się przewija. Sześciu, więc ochotników hardych rad bym zobaczył, którzy pod moim okiem przy pominięciu wcześniej wymienionej chwały harować będą by inni w wojnach łupy brali i z nami się podzielili po powrocie. Ważcie głosy Panowie, bo Ci, co zostaną praca od wschodu do zachodu nie pominie, a przy koniach chleb nie łatwy a znam się na rumakach i jak tylko, jaką skazę znajdę to i wychłostać kazać móc będę. Tu, więc wnoszę żeby ci, co na koniach się znają i wysiłku mitycznego się nie boją tu przymnie stanęli czym prędzej.

Kiedy stanęła wskazanych liczba, dał gest by przyklękli, przed Sokołem Polnym, sam na kolano się skłonił i tak zaczął:

Powtarzać po mnie!!! Ślubujemy dobytku powierzonego przez Rotmistrza w nasze skromne ręce nie uszczuplić i w stanie powierzonym dochować, i bronić zawsze własnym życiem.

Poczym wstał i szybko dodał:

Nie wiem czy Sokół na takie rozwiązanie przystanie, ale jeśli tak to służyć jesteśmy gotowi jak tu stoimy od zaraz.

Tu pokłonił się i czekał odpowiedzi.

Pan Florian Stuziński

W tym czasie już szeptał na ucho Panu Mariuszowi Pan Florian Stuziński:

Waszmość zważ, że zgłosili się słabo uzbrojeni kozacy, to w walce nie uszczkną nam potęgi, chamy to silne i pewnikiem na koniach się znają, więc może radę sobie dadzą, bo siedmiu na tyle koni to nie wiem czy dnia starczy, ale nam żołnierzy trzeba, myślałem, że dziesięciu zostanie a on sześciu tylko pragnie, głupi albo faktycznie obeznany na robocie i podoła. Dobrze to i że kozaki same zostaną tępe głowy nie zbiegną, a i układ sił w oddziale się nieco wyrówna i raźniej przewodzić będzie. Stary to lis zostaje i szlachetny da im rade przewodzić. Moje to uwagi Sokole ty jak zechcesz uczynisz, ale jeśli przytakniesz, to warto by było jaką szopkę dla zaprzysięgłych odegrać to i pewnikiem w piórka obejdą i za zdradę chwycić nie raczą.

Tu już na Sokoła Polnego przystała pora.
 
__________________
W ferworze walki, na polu bitwy jakim jest życie obronną ręką wychodzą tylko Ci, których serca nie potrafią klęknąć przed nieprawością.

Ostatnio edytowane przez Radosław : 13-07-2007 o 21:42.
Radosław jest offline