Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2018, 16:03   #304
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Nie zamierzał dłużej dręczyć Shagreena. Należało skupić się na przyszłości. - Bądź pewien, że osądzimy Kamienny Ród.- rzekł w stronę herszta - Nie będziemy też obojętni na los zarażonych. A w pamięci zachowam zarówno ciebie i Enzo.

Richard powrócił z Manuel. Tych dwoje było skazanych na siebie. Denis wiedział o tym od dawna. Nawet kilkakrotnie w zawoalowany sposób starał się zwrócić im uwagę i skierować w stronę uczucia. Wiedział, że przy boku Richarda musi stać silna i zaufana kobieta. Zaś urodę Manuel można było potraktować jako dodatkową zaletę. Delegat był szczęściarzem. Arcon mimowolnie westchnął. Jemu raczej przeznaczona była samotność, chociaż w lurkerskim fachu nie było to wadą. Nic nie rozpraszało myśli, człowiek mógł poświęcić się bez wyrzutów swej pasji, niejednokrotnie ryzykować życie. Z ukochaną i rodziną byłoby to niemożliwe do pogodzenia.

Gdzieś tam na pobojowisku leżały zapewne szczątki cona. On też oddał swój mechaniczny żywot w słusznej sprawie. Denis czuł się, jakby stracił kolejnego przyjaciela. Popatrzył na aparaturę podłączoną do Eliasza. - Yarvis...- odezwał się do starca, który mimo swej wszechwiedzy nie był w stanie wychwycić dwuznaczności wypowiedzi - Czy ono istnieje? Jaką tajemnicę skrywa i gdzie należy go szukać? Lurker nie wybaczyłby sobie, gdyby nie zadał tego pytania i bezpowrotnie stracił okazję, aby usłyszeć o mitycznym mieście.

Pozostanie wierny rodowi La Croix nie z powodu profitów, lecz szlachetnych pobudek i lojalności wobec patrona. A tej nie była w pewnym momencie w stanie dochować nawet jego rodzona siostra, czy Malfoy, o Jacobie nawet nie wspominając...
W historii były, choć rzadkie przypadki poławiaczy dożywotnio związanych ze szlacheckimi familiami, lecz łączyły ich przede wszystkim wzajemne interesy. Denis w pewnym momencie życia chciał pisać swoją odrębną historię, lecz wiedział, że tylko przy Richardzie ma szansę zostawić po sobie pamięć odkryć i przysłużyć się większej sprawie. Wiążąc swoje nazwisko z oddaną służbą rodzinie, mógł przyczynić się do tego w większym stopniu, niż działając samotnie.
 
Deszatie jest offline