Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2007, 00:24   #84
Latilen
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Nie pytajcie, a nie zostaniecie okłamani.
Anonim



John Whiterook

B-Deb

Edgar zdawał się zastanawiać nad odpowiedzią. Napeżył się, fuknął i w końcu się rozluźnił.
- Posłuchaj mnie, to nie moja wina, że od lat zadaję się z Szamanami różnej maści i nie potrafię tego jaśniej zobrazować. A co do mojego życia...- wziął głęboki oddech - to nic ci do niego. Jeśli już musisz wiedzieć, nie zawsze byłem kotem. Co więcej można powiedzieć, że z Niną łączy mnie krew.
Po czy odwrócił się do ciebie tyłem i przez chwilę nie odzywał się wcale. Napięcie unosiło się wypełniając dogłębnie powietrze. Wiatr jakoś sobie zupełnie nie radził, a zimna bryza od strony rzeki niewiele pomagała.
- Skoro coś nie wydaje ci się jasne, pytaj. Potem możesz nie mieć szansy. - zdawało się, że kot powoli się uspokajał. Futro już nie podrygiwało mu na chudych łopatkach. - A co do twoich "niby" dwóch ostatnich pytań... Wysłali cię, bo zabrakło im ciał. Myślę, że o tym wspomnieli. - prychnął, właściwie udając już urażonego. - A do Wnętrza, niezależnie czy chcesz czy nie, i tak będziesz dążył. Wnętrze samo wybiera tych, którzy pójdą dalej i tych którzy zostaną. - w końcu się odwrócił. Ogon dalej chodził mu jak szalony. - To tylko formalność, to całe szukanie wskazówek. - przewrócił oczami. Po czym westchnął. - I sam nie mam pojęcia, jak owo Wnętrze wygląda. Nigdy tam nie byłem. Jestem strażnikiem tej części przestrzeni. - zazgrzytał zębami. - Niechętnie się do tego przyznaję, ale widzisz w ten sposób staram się rozwiać twoje wątpliwości dotyczące moich słów.
Rozprostował kończyny i ruszył znów w las.
- Idziesz? Zgłodniałem przez ciebie, jakiś mały lunch by się przydało dorwać...


Mathab Shazandi

nellyf1

Mieszkanie było dość zagracone, więc trochę potrwało przejście z przedpokoju do czegoś, co zdawało się salonem. Tu na fulla ktoś włączył telewizor z ustawionym kanałem Vivy niemieckiej. Zajrzałeś do dwóch pokojów kryjących się za widocznymi obdrapanymi drzwiami. Nikogo nie było. Znaczy prawie - czworo ludzi leżało na jednym materacu pod oknem jednego z pokojów. Spali twardo, a raczej byli zupełnie zalani. No cóż. Z nich na pewno niczego nie wydobędziesz. Po chwili zastanowienia wyszło ci, że raczej nie "zasnęli" w twoim pokoju.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline