Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2018, 20:23   #193
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- Coo? To ty mi kazałeś pełzać w tej zasranej rurze? – Iskry tańczące na końcach palców czarodziejki zwiastowały jej powrót do lepszej formy oraz zbliżającą się katastrofę. Ryś, nie czekając na kolejny wybuch, wyczuł moment, w którym należy się ewakuować. Podążanie za biegiem wody nic jednak nie dało. Już po kilku metrach ściany korytarzyka zaczęły się zwężać, aż w końcu okazało się, że strumyczek wypływa ze szczeliny tak wąskiej, że nie dało się tam wsunąć nawet dłoni.

Do wyboru pozostały im dwa ciemne przejścia. Podążyli za sugestią Camdena, choć było im dość obojętne którym z nich ruszą. Korytarz piął się w górę, był szeroki i dosyć wygodny, jeśli nie liczyć porozrzucanych tu i ówdzie kamieni. Przystanęli przy kolejnym rozgałęzieniu, ale Liward sprawdził szybko, że węższa droga była zablokowana osuwiskiem. Dotarli do następnej sali i natychmiast po wejściu usłyszeli chrzęst chitynowego pancerza i chrobot licznych odnóży. Błyskawicznie wyciągnęli bronie, atakowani przez ogromną stonogę machającą ostrymi szczypcami.



 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline