Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2018, 09:46   #129
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
- Ładne mi polowanie... - sarknęła Helena, gdy już otrząsnęła się z zaskoczenia wywołanego widokiem Astine. Wodą z bukłaka omyła rany by zobaczyć, czy nic w nich nie ma i bez problemu zasklepiła je odpowiednim błogosławieństwem otrzymanym od Torma. Ech, wody zużywały tyle, że przydałoby się do jej noszenia wiadro. Albo nawet kilka. Spojrzała na drapieżnika, którym zajmowała się Elely. Nie była miłośniczką dzikiej fauny, ale potrafiła docenić piękno leżącego obok zwierzęcia. Saug nie mógł się z nim równać.

- Rozumiem, że i jego powinnam uzdrowić? W końcu Astine nie tachała go tutaj by wyprawić go na palto... - sarknęła znowu. W zły humor wprawiła ją nie tyle potrzeba leczenia zwierzęcia co fakt, że po tylu godzinach nieobecności kobieta przyniosła do obozowiska żywego wilka zamiast martwego składnika na obiad. A Elely tak się martwiła!

- Może powinnyśmy go jakoś spętać? Nie wiem kto pierwszy się ocknie - on, czy Astine - spojrzała na niziołkę. Ta lepiej od kapłanki znała się na dzikich zwierzętach.

 
Sayane jest offline