- Mnie raczej interesuje, co to jest? - powiedziała Elena poprawiając kubrak i pokazując wam na otwartej dłoni wisior z jakimś pogmatwanym symbolem.
- A to? To tylko pieczęć książęca. - wzruszyła ramionami Simone i otrzepała spódnicę układając ją w przyzwoite fałdy. Po czym zerknęła robiąc minę, jakby jej to wcale nie obchodziło. - Na oko to pieczęć Lucianich. Osoba, która to zgubiła to jakiś bliski krewny księcia obecnie nam panującego. Skąd to wzięłaś.
- Zgubił to przeciwnik Otta. - melancholijny i oschły głos Gunrud zupełnie nie pasował do sytuacji. Twarz Simone rozciągnęła się i zbladła. Wyglądała, jakby zaraz miała zemdleć.
- A co? Będzie miał przez to kłopoty? - Elena nie zupełnie orientowała się w sytuacji. Dla niej była to zwykła błyskotka.
- Czy będzie?! - Simone w końcu się otrząsnęła. - CZY BĘDZIE?! ONI GO ZA TO POWIESZĄ!!
Kucharka oczywiście przesadzała. Ale rzadko jej się zdarzało mówić, że kogoś za coś powieszą. A to oznaczało kłopoty.
- To może to oddamy? - Elena wykazała dobrą wolę. No jasne odniesiecie i powiecie, że znaleźliście. Ot, tak na ziemi. Przez przypadek. Zdarzyło się. Najlepiej ruszać od razu. W końcu jak ją odniesiecie w środku nocy, to się nic nie zdarzy, prawda?
__________________ "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Ostatnio edytowane przez Latilen : 14-07-2007 o 15:46.
|