30-09-2018, 20:15
|
#39 |
| Gorthak nie zwlekał, zeskakując na ziemię (nie czuł się zbyt pewnie walcząc z konia lub z wozu, wolał czuć grunt pod nogami). Wiedząc, że większość jego kompanów (których zaczynał lubic, pomimo ich nadmiernej gadatliwości) będzie atakować z dystansu, podbiegł do przodu, wyciagając topór. Jak zawsze, był gotów do przelewania krwi. |
| |