Gdy Wolfgang usłyszał słowa Lothara spochmurniał do reszty.
- Nie wiem do czego jest zdolna ta wiedźma, ale jeśli zejdzie ten Ernst z semafornikiem to jestem pewien, że Etelka jakąś iluzją zmieniła się w tego biednego człowieka. Jeśli nie wyjdzie to miejcie się na baczności. Może uderzyć znienacka.- Rzucił cicho do kompanów i skupił się na wiatrach magii.
Techler sprawdzał czy czarownica zbiera moc a i sam zaczął oceniać swoje szanse na powodzenie w czarowaniu. gdy już omiótł wieżę postanowił rzucić czar wróżby z miejsca gdzie Etelka miała pewność, że jest a zarazem nie widziałaby co robi. Ciekawiło go czy zakładnik przeżyje i czy jest sens dopuszczenia do takiej sytuacji i czy warto od razu zaatakować gdy będzie taka możliwość.