03-10-2018, 21:50
|
#11 |
Hungmung | Widząc rosnące zamieszanie gith pokręcił głową z dezaprobatą i chwycił nieprzytomnego Anura. Opierając się o bar przekoziołkował z nim na drugą stronę, w czym niewątpliwie pomogły mu jego długie kończyny i położył barda w bezpieczniejszym miejscu. Mimo zdecydowanych poczynań towarzyszy Rad'ghanuz nie włączył się jednak do walki wnioskując, że awantura zaraz się skończy.
- Aleś namieszał pieśniokradzie - powiedział patrząc na bałagan zza lady. Rozglądał się po sali czy jakiś kufel lub mebel nie leci czasem w jego kierunku. W karczmie bywało wielu awanturników, a niektórzy mieli pewnie dość krzepy by rzucić stolikiem na całą długość sali. "Durnan z pewnością ma" pomyślał otwierając szerzej oczy na widok straszliwego chwytu oberżysty.
Ludzie, elfy, gnomy- jeden wart drugiego - mruczał pod nosem. Na chwilę uchwycił spojrzenie Alii, która kiwnęła głową w jego kierunku. Wydawała się nie być zaskoczona sytuacją. Gith odwzajemnił gest przypominając sobie z ulgą, że nie wszyscy w jego kompanii działają pod wpływem prostych impulsów. |
| |