Lochy... lochy...
- By to piekło pochłonęło! Orzeł wychędożył! Młot rozkwasił! - nie lubił siedzieć w lochach. Niezbyt chodziło mu mówienie bez kaleczenia wymowy lecz przekleństwa przechodziły gładko.
Zażenowany krasnolud zbadał dokładnie ściany sufit podłogę drzwi.
I pyta DMa z czego są czy są jakieś pęknięcia i o wielkość okienka. :P
__________________ Ogień trawi mnie, Spala każdym dniem,
Rośnie we mnie gniew, Ogień! Ogień! Spala mnie
Stracony czas dzieciństwa, We łzach umkną mi,
Wszystko płonie w głowie mej, Płomień, płomień.. Palę się |