Słuchając "wisielca" Alii przyszedł do głowy pomysł, przypatrzyła się dobrze wylotowi studni.
Kobieta mrógnęła oczami gdy jakiś "fruwający" kufel zmiótł jej z przed nosa miske pozbawiając ją posiłku i omal pozbawiając ją nosa...
Alia westchnęła i przegramoliła się na drugą stronę szynku. Tam skupiła się na zapamiętanym ujściu Podgórzej czeluści i wysyczała gusło. Z samego środka studni wydobył się smoczy ryk... A może to był ryk całego ich stada?
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.