Mag powoli spojrzał na Ronana - Nie rozumiem po co ci klucz. Jeśli ktoś wpakował nas do lochu to z pewnością miał ku temu ważny powód. Może powinniśmy poczekać na niego i zapytać o co mu chodzi. Być może poczęstuje on nas jakąś dobrą strawą.
Kaptah kontynuował swój idiotyczny monolog, jednocześnie skupiając się na drzwiach i telepatycznie próbował otworzyć zamek przesuwając w nim odpowiednie elementy. - Poza tym te drzwi z pewnością są otwarte - stwierdził ze spokojem popychając stalowe kraty.
__________________ Nothing else |