Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2018, 09:51   #63
Muagor
 
Muagor's Avatar
 
Reputacja: 1 Muagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputację
Gerdarr przyjrzał się drzwiom i posłuchał słów Rodianina. Spojrzał jeszcze przez ramię na wskazania namierzania.
- Po lewej magazyny. W środku robią dragi. Po prawej nie ma wstępu, czyli tam pójdziemy, a jak tam nie byłeś, to znaczy, że się już nam nie przydasz.
Dowutin złapał Rodianina i cisnął nim o ścianę, aby go ogłuszyć.
- Idziemy - powiedział po upewnieniu się, że Rodianin jest nieprzytomny.
Za pierwszymi drzwiami po prawej znajdowały się schody prowadzące w dół, a na końcu kolejne drzwi. Za nimi zaś Gerdarr trafił do pomieszczenia wyglądającego na maszynownię. W środku panowała duchota i gorąc. Na środku znajdował się hałasujący silnik, pod ścianami inne maszyny. W rogu stał kolejny Rodianin w stroju mechanika, grzebiący coś przy szafce z narzędziami. Nawet nie zwrócił uwagi, iż ktoś wszedł do środka.
Dowutin bez wahania ruszył w stronę Rodianina. Ten zauważył go dopiero wtedy, kiedy Gerdarr był już za blisko na jakąś reakcję. Dowutin złapał ręką drzwiczki szafki i rąbnął nimi rodianina w głowę. Nie tak, aby ogłuszyć, ale na tyle, aby wiedział, żeby nie fikać. Następnie złapał go, uniósł i w powietrzu oparł o ścianę.
- Gdzie jest skradziony sprzęt? Co to zasila? - Kiwnięciem głowy wskazał na maszynę za sobą.
Za Gerdarrem do maszynowni wsunął się Seki, rozglądając się bacznie z wyszczerzonymi kłami. Po Dashade natomiast wkroczyła Barah, z pogodnym uśmiechem spoglądając na przyciśniętego do ściany mechanika.
- Jeden Rodianin już miał bliskie spotkanie ze ścianą, więc bądź grzeczny, bardzo proszę - powiedziała do niego, podchodząc nieco bliżej.
- Grzeczni są nudni - odpowiedział zeltronce. - Nie można im skręcać karku.
- Ten silnik zasila fabrykę - wydukał zszokowany Rodianin. - Nie wiem… nie wiem nic o skradzionym… - Kolejne uderzenie Gerdarra przerwało jego wypowiedź. - Są tam! - krzyknął wskazując na drzwi prowadzące na zachód. - Cały magazyn! Wszystko!
- A mówią, że pizgnięcie może komuś odebrać pamięć, a ono działa na odwrót.
- Dowutin zarechotał. - Ale wiesz co… skłamałeś… nie byłeś grzeczny. - Ostatnie słowa powiedział z uśmiechem maniaka, po czym zwiększył nacisk na szyję, aby Rodianin przestał kłamać… już na zawsze.
Marka chciał powstrzymać Gerdarra, ale zrezygnował. Był szmuglerem i oszustem, walczył słowem. Żadne słowo nie odbierze mechanikowi wspomnień.
Żałował, że znalazł się na Nar Shaadda.
- Ruszajmy, ale cicho. - Spojrzał szczególnie na Dowutina. - Im mniej hałasu teraz zrobimy, tym lepiej dla nas.
 
Muagor jest offline