jakoś nie mialam problemow z tym. Ostatecznie sam im te przedmioty podsuwasz, więc wystarczy przestać. A jesli trafiasz na gotową druzynę, to dopasowujesz do niej przygodę - przeciez jako MG wiesz, co każdy posiada, i mozesz modyfikować akcję tak, zeby UNIWERSALNY ROZWIĄZYWACZ sie nie przydał, a najlepiej w ogole nie zaistniał. Wg mnie przepakowanie przedmiotami to sztuczny problem.
Zresztą zawsze moze okazać się, że niosą tyle badziewia, iż sam jego ciężar utrudnia poruszanie się druzyny, o walce nie wspominając (ilu graczy odkłada toboły przed walką ??). Ostatecznie każda postać jakis udźwig ma. Troche realizmu i po sprawie. |