- Uczonym, że gaj to złe miejsce do walki dla konnego woja, a i sam na polowaniach z oszczepem w dąbrowach lorda Oakhearta doświadczyłem owej nauki. Dalibóg, i latającym potworom pnie a konary takie same problemy sprawiać będą - powiedział cicho sir Elvin, ale po chwili sam zrozumiał że do siebie mówi, bo przez zatyczki nikt nikogo nie słyszy. Nie mówiąc o pełnym hełmie, który tak głos, jak i słuch dodatkowo blokował. Rozejrzał się więc tylko starając się bezskutecznie przebić mrok ludzkim wzrokiem i podążał dalej za poleceniami przewodniczki.
__________________ Bez podpisu. |