Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2018, 13:55   #202
CHurmak
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Taktyka Liwarda okazała się nietrafiona. Porwał się z motyką na słońce, nie mając na koncie doświadczeń w walce z takimi robakami. Samotny potwór nie miał jednak szans w walce z całą grupą, choć poturbował Rysia oraz poranił Keę - mimowolnie to ona wzięła na siebie ciężar całego ataku. Wojownik tłukł mieczem ile był w stanie, nie przestawał nawet gdy legła martwa - dopiero po chwili się opamiętał, gdy reszta grupy podeszła do Key. Dość zawstydzony, również podszedł do towarzyszki, ta jednak była już pod opieką. Być może mógł coś poradzić w kwestii tarczy.
Mam tylko ten puklerz. Na Ciebie to będzie jak trochę większy pierścionek, nie wiem czy by ci się przydał. Ale jeśli naprawdę potrzebujesz jakiejkolwiek tarczy, może na razie się przyda.
Na razie półolbrzymce czas na zastanowienie i dojście do siebie.
Zielonkawy grzyb był czymś nowym i niezwykłym. Mimowolnie, Liward skojarzył go z wielką kromką spleśniałego chleba. Nigdy jednak się nie zdarzyło, aby pieczywo spleśniało w takim odcieniu. Dlatego myśli o ewentualnym wykorzystaniu grzyba w leczeniu wolał odłożyć i jej nie wygłaszać. Jasne było, że uwagę grupy przywiodą koszyki. Jeśli ktoś się nimi zainteresuje, na pewno nie będzie to Liward - za to jeśli coś z nich wyskoczy, będzie gotowy z tym czymś walczyć.
 
CHurmak jest offline