Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-10-2018, 12:14   #269
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację

Lavina po dobrze przespanej nocy, usypiana opowieściami Urgrima, zerwała się przed świtem jak tylko jej poranny chłód przeszył jej ubrania i dotknął skóry. Pamiętając, że przez następne dwa dni będą głównie iść i nie będzie czasu na postoje zarobkowe w mniejszych wsiach, postanowiła zmienić ubiór.
Swoją sukienkę spakowała do plecaka i ubrała się zapasowe spodnie, ciemno-zieloną koszulę i skórzany kaftan. Nadal wyglądała na kogoś lepiej urodzonego, ale też kogoś kto spędzał więcej czasu na szlaku, a przede wszystkim było wygodniej iść.

Dzieciaki spotkała poprzedniego dnia i wyrobiła sobie o nich wstępna opinię. Łatwo było być dla nich miłym i się uśmiechać. W końcu sama była sierotą znalezioną w szczątkach karawany. Większość trupy cyrkowej w której się wychowała były to znajdy, sieroty i uciekinierzy. Dawała dzieciom przestrzeń tylko obdarzając je ciepłym uśmiechem kiedy akurat idąc zrównywała się nimi idąc koło wozu. Nawet kruczowłosą, której “piekna” próba zabłyśnięcia przed ratajem wydała się blondynce zabawna w swoim braku subtelności.

Na widok samotnej postaci Lavina zwróciła się do jadących za nią konno mężczyzn.
- Któryś z was podejdzie i sprawdzi to zawczasu? - Spytała podkreślając słowo ‘to’ wskazując na postać ręką.
 
Obca jest offline