Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-10-2018, 23:03   #43
Dust Mephit
Hungmung
 
Dust Mephit's Avatar
 
Reputacja: 1 Dust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputacjęDust Mephit ma wspaniałą reputację
Spanikowany mężczyzna nie zdążył dokończyć swojego wołania o pomoc, gdy wasza drużyna stała już w pełnej gotowości do ataku. Nie było czasu na zadawanie pytań, a rolnikowi odpowiedział dźwięk naciąganej przez Shillen cięciwy, odgłos wyciąganego topora Gorthaka i słowa zaklęcia Allayna.

Zanim napastnik pojawił się przed waszymi oczami, usłyszeliście tętent kopyt. Półmaterialny jeździec w pełni opancerzony zbliżył się do mężczyzny z wysuniętym mieczem, który płonął bladoniebieskim światłem. Z trudem uwierzyliście, kiedy strzała i topór po prostu przeleciały przez upiora. Za to magicznym pociskom półelfa udało się zaszkodzić nieumarłemu i przez chwilę wydawał wam się lekko zdezorientowany efektem zaklęcia.


Tuż przed atakiem jeździec zmaterializował się. Jego ostrze przecięło nieszczęsnego chłopa tak głęboko, że od razu padł na ziemię. Napastnik stratował go jeszcze, po czym zatrzymał konia nie oglądając się za siebie. Jego wzrok utkwiony był na was kiedy znów przyjął rozmytą, półprzeźroczystą postać i nawet nie próbował się uchylić podczas gdy mroźny promień wypuszczony z rąk Lieselotte mignął tuż obok jego głowy. O ile jednak magiczny promień chybił, to magiczna glewia Hassana już nie. Ku waszemu zaskoczeniu ostrze broni przebiło półmaterialny pancerz, a zachęcony powodzeniem wojownik uderzył jeszcze drzewcem znów trafiając upiora.

Wydawało się, że magia odnosiła efekty w starciu ze stworem. Allayn i Awen nie przerywali inkantacji i kolejne zaklęcia uderzyły paląc upiora żywym ogniem. Nieumarły wierzchowiec zerwał się wydając z siebie dziwny dźwięk- niezwykle głośne rżenie w nienaturalnie wysokiej tonacji. Jeździec ściągnął lejce i zawracając pogalopował w kierunku, z którego usłyszeliście wcześniej krzyk. Nim zniknął za zakrętem zdążyliście zauważyć, że macha wam na pożegnanie nawet się nie odwracając.

Część z was postanowiła jednak iść za ciosem i gonić wroga. Pognaliście za zakręt niemal zderzając się ze stojącym za nim wozem, którego zakrwawiony woźnica leżał bezwładnie na ławce. Pięć metrów dalej leżały twarzą do ziemi zwłoki młodej kobiety. Jej długie jasne włosy były mokre od świeżej krwi. Nie ten widok kazał wam jednak na chwilę przystanąć. W sporej już odległości od was zobaczyliście jeźdźca galopującego, a raczej lewitującego ponad metr nad ziemią. Nie zniknął za kolejnym zakrętem. Na waszych oczach rozpłynął się niczym dym z fajki na silnym wietrze. Ślady, które znalazła Shillen tylko potwierdziły to co przed chwilą zobaczyliście. Odciski kopyt pojawiały się znikąd nieopodal zwłok i urywały w równie tajemniczy sposób. Sądząc po miejscach, w których się znajdowały zrozumieliście szybko, że aby zaatakować, jeździec musi ujawnić się w swojej materialnej formie.


Oględziny zwłok rolnika przez Awen i Saxę nie dostarczyły zbyt wielu wskazówek. Mężczyzna miał prawdopodobnie koło trzydziestki. Jego spracowane dłonie i opalenizna świadczyły, że dużo czasu spędzał na pracy w polu. O ile nie liczyć garści żołędzi w jednej z kieszeni, nie miał też przy sobie nic wartościowego.
 
Dust Mephit jest offline