Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2018, 09:10   #46
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację

Hassan czuł niepokój. Nie bał się śmierci. Była wkalkulowana w jego fach. Już od dawna traktował się jak martwego któremu bogowie jedynie odroczyli nieuniknione i im szybciej akceptowało się ryzyko, tym szybciej ustępował strach przed walką. Ale duchy i demony to nie było coś, z czym chciałby mierzyć się Hassan. Wszelkiego typu odmieńcy z otchłani były czymś nienaturalnym, zaburzającym porządek rzeczy. Często stawką w walce z takimi istotami była dusza, a karą za porażkę nie była śmierć, tylko wieczna egzystencja w otchłani jako niewolnik demonów i plugawych bogów. Skóra cierpła na wojownikowi od takiej ewentualności. "Wolałbym smoka. Albo inną wielką jaszczurkę" myślał uspokajając oddech. Spojrzał na ostrze glewii, która najwyraźniej była w stanie zaszkodzić duchowi.

- Spokojnie dziewczyno. Uciekł, jest duchem i tym razem mu się udało. Nie ma co narzekać na los. Wygraliśmy...póki co - Hassan zszedł z konia o obejrzał dokładnie ślady. "Czy aby na pewno wygraliśmy, czy duch po prostu się wycofał, bo nie chciał tracić na nas czasu?" zastanawiał się wojownik i wpadł na pewien pomysł - Hmm...czy dasz radę wyczuć jakichś innych kmiotków w okolicy? Skoro zabija wieśniaków, może nie szukajmy ducha, a raczej...przynęty? - wiedział jak bardzo absurdalnie to brzmi ale chwilowo nie miał innego pomysłu - o ile zależy nam na gonieniu tego ducha, co jak sama widzisz, będzie trudne w tym lesie.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline