Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2018, 22:28   #1156
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Lothar i Bernhardt nie mieli zamiaru pozwolić Etelce ujść z życiem. Popędzili za uciekająca w kierunku brzegu kobietą. Pierwszy dopadł ją Zingger i z szerokiego zamachu ciął mieczem. Cios był solidny, tak jakby nie wykonywał go oddany duchowej posłudze kapłan, a zawodowy żołdak. Zraniona czarownica wrzasnęła z bólu, potknęła się i prawie upadła. Jakimś cudem zdołała ustać na nogach... Znajdujący się na barce marynarze coś krzyczeli; statek zmienił kurs i wolno zbliżał się do brzegu. Do uciekającej dobiegł Lothar. Etelka odwróciła głowę. W jej oczach dostrzegł przerażenie. W ręce trzymała jakąś buteleczkę i zamierzała w biegu pociągnąć haust. Szlachcic nie zamierzał jej na to pozwolić. Szpada nie była jednak zbyt potężną bronią. Trafił pewnie, ale zbyt słabo aby uczynić jakąś większą krzywdę kobiecie. Ot, przyszpilił ją w krągły pośladek! Herzen kwiknęła, podskoczyła i przytknęła fiolkę do ust z wyrazem tryumfu na twarzy.


Ernst nie zamierzał pertraktować. Zupełnie zignorował propozycję zbliżającego się Axela i nadal się cofał w ten sposób, aby odgradzać się od Mayera zakładnikiem. Wolfgang skupił się na sztylecie, który Ernst trzymał w ręce i z pomocą magii spróbował mu go wytrącić. Strumień Azyru owinął się wokół rąk mężczyzny, ale ten siłą woli zdołał zapanować nad swoimi palcami i sztylet pozostał przy gardle semafornika.

- Za słaby jesteś na mnie, magusie - zadrwił Ernst, a Wolfgang w odpowiedzi znów splótł magię. Posłużył się znów zaklęciem, które go raczej nie zawodziło. Wycie wiatru na moment zagłuszyło wszystko wokoło. Wszyscy trzej - Axel, Ernst i semafornik zostali ciśnięci na ziemię. Ale tylko Ernstowi udało się otrząsnąć i wykorzystując okazję, że jego przeciwnik leży na ziemi ogłuszony zerwał się do biegu. Wciąż wiejący wiatr był dla niego pomocą, wykorzystał go aby nadać sobie pędu i niemal natychmiast znalazł się na pomoście. Skoczył do wody.


Niemal natychmiast po tym, jak wypiła miksturę, Etelka Herzen wzniosła się w górę, wydostając się poza zasięg ostrzy. Jej jasne włosy rozwiewał wiatr, a suknia łopotała niczym skrzydła jakiegoś olbrzymiego ptaka. Żeglarze patrzyli oniemiali na rozgrywający się przed ich oczami spektakl, co rusz wydając ochy-achy lub wykonując chroniące ich przed czarami znaki.
 
xeper jest offline