Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2018, 22:32   #276
Ascard
 
Ascard's Avatar
 
Reputacja: 1 Ascard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputacjęAscard ma wspaniałą reputację
Obudziwszy się z samego rana, a raczej będąc obudzonym przez ganiającego po całej stajni Roberta, Urgrim pierwej po omacku sięgnął po swoją rusznicę a dopiero upewniwszy się, że nic mu nie grozi odłożył ją na bok i przetarł zaspane ślepia. Za poranną toaletę wystarczyło przetarcie pyska dłonią pełną wody, natomiast śniadanie spokojnie zaspokoiło by dwójkę dorosłych mężczyzn. Nawet nie zdążył skończyć kufelka piwa, kiedy Alban zaczął nawoływać towarzystwo do wyjazdu.

Były żołnierz usadowił się na koźle obok powożącego pracodawcy. Na kolanach położył sobie ukochaną rusznicę, którą mimowolnie głaskał w czasie podróży. Oczy jego natomiast skierowane były niby we wszystkie strony, gdyż co rusz rozglądał wokół. Z doświadczenia wiedział, że samotny powóz stanowi łakomy kąsek dla wszelakiej maści hultajstwa, o gorszych pomiotach nie wspominając.
Dlatego niezbyt go zdziwiło pojawienie się dziwnej postaci. Zorientowanie się kto to i czemu podróżuje sam zostawił temu fircykowi i długouchemu, samemu poczynając pilniej obserwować teren wokół. Z zadowoleniem stwierdził, że człeczyna z dalekiego kraju też zachowuje czujność.
 
Ascard jest offline