Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2018, 08:45   #24
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Elfka podniosła się gotowa ruszyć za wojownikiem. Też powinna się nieco ogarnąć. Obejrzała się na resztę towarzyszy.
- Więc niebawem ruszamy?

- “Niebawem”, podoba mi się to słowo! - podsumował Volo, powoli wstając. - Kiedy się ponownie spotkamy, mam nadzieję, że wasz dobry opowiadacz - spojrzał na Anura - znajdzie chwilę czasu na kufel piwa i małą relację. Bywajcie! - ruszył w stronę wyjścia, zostawiając na stole sakiewkę pełną smoków.

Leshana przewróciła oczami i ruszyła za wojownikiem. W takiej sytuacji obmycie się wiadrem wody nie wydawało się być najgorszą możliwą opcją.
Hassan zatrzymał się przy studni, nabrał wiadro wody, zdjął kolczugę, zdjął ubranie do połowy, aby luźno zwisało zza pasa i zanurzył głowę do wiadra, czyszcząc się z piwa. Następnie, pochylony do przodu wylał na siebie zawartość wiaderka, spłukując się zimną wodą i zmywając z karku piwny zapach. Wstrząsnął głową, niczym mokry pies, doprowadził fryzurę do porządku, nabrał wody dla wojowniczki którą odstawił na bok i włożył ubranie i kolczugę, poprawiając przyodziewek i pas z bronią. - Festhall… - mruknął wyciągając przewodnik Volo po Waterdeep i szukając mapki.
Leshana podeszła do wojownika i gdy się mył zabrała się za zdejmowanie uzbrojenia, płaszcza i skórzni. Niestety będą musiały poczekać na czyszczenie lub co bardziej prawdopodobne solidny deszcz. Obmywając twarz w świeżo wyciągniętej ze studni wodzie zerknęła na Hassana.
- Napisał coś ciekawego? - Rozpięła spinkę przytrzymującą włosy na czubku głowy, pozwalając im opaść na ramiona i plecy. Nie zważając na tunikę wylała wiadro na czubek głowy. Ubranie przykleiło się do ciała ale w końcu przestało śmierdzieć. Elfka odetchnęła z ulgą.
- Hmm... próbuję doczytać, gdzie jest ten festhall - wojownik drapał się po głowie, przekładając kartki.
Elfka podeszła do mężczyzny i zerknęła mu ponad ramieniem na przewodnik, starając się przy tym nie zamoczyć książki.
- Zawsze możemy spytać o drogę. - Wzruszyła ramionami i zabrała się za wyciskanie wody z włosów. - Może ta mała wreda będzie znała kierunek.
- To chyba tu… - mruknął cicho pokazując paluchem - między Keltarn a Bazarową… - Hassan pokazał kobiecie książkę.
Leshana zerknęła we wskazane miejsce ponownie spinając swoje długie i teraz mokre włosy spinką. Przez chwilę stała w milczeniu analizując trasę jaką powinni zrobić, korzystając z okazji by nieco poprawić przemoczone ubranie i wycisnąć wodę z tego co się dało.
- Dobra. To powinnam trafić. - Odezwała się w końcu i uśmiechnęła do wojownika.
- No to sprawdźmy jak znasz Waterdeep - odwzajemnił uśmiech Hassan.
Elfka przytaknęła i sięgnęła po swoją zbroję. Szybko założyła ją osłaniając mokre ubranie.
Alia przygryzła wargę obserwując zabiegi kosmetyczne młodego, dobrze zbudowanego… i w ogóle, krótko mówiąc Hassana. W jej mniemaniu, do obrazka brakowało jeszcze tylko, by mężczyzna zarzucił mokrymi włosami niczym grzywą… no tak, wiedźma na chwilę odpłynęła w swoich myślach jednak uświadomiła sobie jak bardzo jest sama brudna. Mając to na uwadze, kobieta czmychnęła na piętro, gdzie ich towarzyszka dopiero co zażywała kąpieli. Wiedźma wpadła do pomieszczenia z balią jak burza i pośpiesznie zaczęła ściągać umorusane, przepocone ubranie. Alia pstryknęła kilka razy palcami, sprawiając, że jej szata (oraz plecak) zostały w magiczny sposób odświeżone. Zadowolona z siebie i zupełnie już naga, wiedźma zanurzyła się wreszcie w balii i choć na moment się odprężyła.
 
Aiko jest offline