Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2018, 22:04   #280
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Od wieków setki osób każdego dnia przemierzały mniej czy bardziej zakurzone trakty, łączące mniejsze czy większe osady czy miasta.
To, że jedna z nich pojawiła się na drodze, którą akurat podążali Wilhelm i jego towarzysze, nie było więc niczym dziwnym. Zwykle jednak napotkany podróżny nie rzucał się do ucieczki... chyba że miał coś na sumieniu, lub był nad wyraz ostrożny.
W każdym razie nie wyglądało to na zorganizowaną przez bandytów zasadzkę, więc Wilhelm ze spokojem przyglądał się dalszemu rozwojowi sytuacji. Był pewien, że Reinmar i Limhandil dadzą sobie radę z jedną osobą i przyprowadzą ją do pozostałych, lub zmuszą tamtego, by poczekał na przybycie wszystkich członków podróżującej grupki.
 
Kerm jest offline