Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2007, 16:33   #27
Latilen
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
- Ahoj, MOIRA! Choć no tu! - usłyszałaś Simone. - Sam Alberto Luciani, nas przyjmie!
Wstałaś i ruszyłaś w kierunku bramy. Tam Simone radośnie rozmawiała z jednym strażnikiem. Widocznie drugi poszedł poinformować o niezapowiedzianych gościach. W końcu dostaje pozwolenie na wejście. Brama otwiera się szeroko i zaczynasz powoli rozumieć, czemu Simone tak się zachwyca architekturą. Istna perełka a nie pałac.



W środku jeszcze większy przepych. Prowadzi was służka plątaniną korytarzy i schodów, po czym przechodzicie przez salę balową. Dość duży ruch służby wskazuje na dopiero co zakończone przyjęcie (nielicząc zalanych w trupa gości wynoszonych, resztek dekoracji walających się to tu to tam i chrzęstu szkła pod stopami).



Ozdobne świeczniki, liczne kandelabry i rzeźby rozstawione dosłownie na każdym zakręcie... Ktoś na to wydał małą fortunę. W końcu docieracie do biblioteki, gdzie z kolei majordomus karze wam poczekać. Zbiory książek też niczego sobie. Didedot "Sebastiano i jego pan" (której treść wstrząsa wszystkimi arystokratami), Vivet "Listy do Marie" (poruszająca serce najbardziej zatwardziałych przeciwników sentymentalizmu) i obowiązkowo "Nowa Encyklopedia" (zajmująca pięć półek najbliższego regału). Kątem oka zauważasz również sprzedające się jak świeże bułeczki książki Markiza de Sade.
W końcu majordomus prowadzi was do pokoju obok (który okazuje się Gabinetem) i anonsuje:
- Hrabianka Simone Falisci i jej towarzyszka Moira O-blacket.
Za biurkiem siedział mężczyzna w wieku około 30 lat.



Zmęczony z lekko rozchełstaną koszulą o kolorze bladoniebieskim. Poprawił włosy i uśmiechnął się tak, jakby cieszył się, że pozbył się wszystkich gości i już zaraz pozbędzie się interesantek i w końcu złoży swoją szumiącą głowę na poduszce, zaraz koło żony. (Przy ty niestety zauważyłaś, jak nieproporcjonalnie szerokie ma usta.)
- W czym mogę służyć młodym damom? - wstał, skłonił się lekko i ucałował zarówno Simone jak i ciebie w dłoń. - Może wina?
Po czym skierował się do szafki zastawionej rozmaitą gamą alkoholi. Simone nie miała zamiaru się odezwać. Jedynie dygnęła głęboko i spojrzała na ciebie znów tak, jakby mówiła "Ja tu tylko sprzątam".
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline