Przegroda zdawała się wyznaczać jakiś kierunek, ale oni woleli już omijać kłopoty. Niestety, eksploracja tej części jaskiń nie przyniosła spodziewanych efektów. Niezbadany do tej pory korytarz doprowadził ich do miejsca, w którym już byli. Stary krasnolud, jednym uchem słuchając niekończących się pytań Kei, przykucnął przy odnalezionym wcześniej szkielecie i przesunął palcami po czaszce.
- Orki… - Popatrzył na pozostałych. – Chyba nie mamy wyboru. Jakiś plan?
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |