Tan Arreta miała dziwne wrażenie, że wpadli w pułapkę, nie okazywała tego jednak po sobie. Zdecydowała więc zamiast podać się niepokojowi, zająć się czymś konstruktywnym. Zaczęła dokładnie przyglądać się posągom. One musiały coś znaczyć i prawdopodobnie podobnie jak wszystko inne w tej krainie stanowiło skrzywione odbicie znanej jej rzeczywiści. A jeśli tak jest to i z tym problemem sobie poradzi, wszak w domu ojca otrzymała solidne wykształcenie.
Zbliżyła się odrobinę do posągu kobiety. Była piękna młoda, w pełnym rozkwicie urody równie odległa od dziewczęcej wiosny jak i od pierwszych dni jesieni. W dłoniach trzymała winne grona.. wyglądała prawnie jak znana jej ze starych rycin bogini płodności i urodzaju ...
Spojrzała na skorpiona kojarzył jej z wojownikiem śmierci, idącym po trupach do celu.
Najmniej z tego wszystkiego mówił jej rycerz.
Następnie spojrzała na płytki Starzec, Kobieta i Szermierz. Niby kobietę i szermierza można było łatwo dopasować do siebie ale co łączy starca ze skorpionem?
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Ostatnio edytowane przez Wisienki : 15-10-2018 o 15:55.
|