Pech chciał, że żołnierzami byli dwaj oficerowie "Czerwonych Kurtek", którzy najpierw popatrzyli się na ciebie zdziwieni, a słysząc twoją wypowiedź wybuchnęli śmiechem. -Chcesz rozmawiać z dowódcą? Dobrze!-zakrzyknął jeden po czym walnął cię w żołądek i błyskawicznie związał ci ręce za plecami. W tym czasie dugi zamykał drzwi do waszej celi. Po chwili obydwaj wlekli cię korytarzami do małego pokoju, w którym siedział mężczyzna w pełnej zbroi. -Czego?-warknął. |