Na religii Daryus się nie znał. Oczywiście nie ogłosiłby tego publicznie (bo kto chciałby narobić sobie kłopotów), ale fakt był faktem. Dlatego też znajdujące się tutaj posągi i symbole nic mu nie mówiły. Prócz tego, że wyglądały groźnie. Nawet kobieta z winnymi gronami.
Płyty, znajdujące się u stóp każdego z posągów, aż wołały "Naciśnij mnie!". Problem polegał na tym, że Daryus nie miał pojęcia, którą płytkę nacisnąć. A był z kolei pewien, że jeśli źle wybierze, to ściągnie na nich kłopoty.
- Może powinniśmy się przygotować na kolejną walkę - powiedział. - Posągi i te płytki mogą mieć ze sobą inny związek, niż sądzimy. Bogini z winogronami i ta z wężem i gołębiem... To tak oczywiste, że może fałszywe. |