Cytat:
Napisał Komtur Kurczę Loftus ma największy ratio kill. Zaczynam się bać. |
Miałbym znacznie wyższe gdybym nie musiał tracić całych rund na rozpalanie ognia, ratowanie namiotu, czy gaszenie. Zresztą wydaje mi się, że spokojnie z 10% zombich mogliśmy unicestwić/poranić gdybyśmy nie stracili bonusowych rund na czekaniu. Można było parę razy do nich postrzelać, a potem się wycofać na tą linię. Truposze są wolne, biegiem zawsze od nich można było odskoczyć. Dwa wystarczyło potem utrzymać linię, nawet z tak niefortunnym ułożeniem barykady było to możliwe. Postawa obronna, pochodnie/lampy z plecami pierwszej linii, a palący dotyk cienia masakrowałby truposze z korzyścią dla ogółu, bo tu nie chodzi kto więcej. Pomijam już rezygnację z wykonywania w rundzie akcji.
Teraz też MG daje jasny komunikat, nie atakowane truposze zajmują się sobą, stwórzcie linię, zgaście ogień, a zakończymy tą scenę. Ale będziemy to rozgrywać kolejnymi tygodniami, bo dziury w obecnej sytuacji i miejscu nie załatamy, a truposze będą dalej przepychane przez swoich kumpli, aż zaleją obozowisko lub jeszcze furią kogoś z naszych pozabijają (zjedzą Leo) - a co z jej krukiem? może uciekł na ramię maga
Podsumowując to tylko gra, ale mogło nam to pójść sporo sprawniej. Sami sobie zwiększyliśmy poziom wyzwania i dalszej drogi. Powtarzając się za dockiem, dużo by zmieniło gdyby wszyscy czytali całość, a nie tylko swój wycinek.