Cokolwiek by nie było tam napisane o ładunkach, z całą pewnością nie było prawdą. Ale z własnego doświadczenia Wróbel wiedział, że rzecz małe, lekkie i łatwo zbywalne najbardziej kręcą piratów. Klejnoty, egzotyczne przyprawy czy nielegalne środku poprawiające nastrój z zamorskich krain modne wśród zblazowanej szlachty.
Rzecz jasna, trafianie za każdym razem na taki ładunek było niemożliwe... chyba, że wiedziało się gdzie i kiedy się pojawić. Trzeba by mieć siatkę wywiadowczą niewiarygodnych rozmiarów... |