Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2018, 17:02   #301
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
No i cała kreatywna burza pomysłów zakończyła się zanim jeszcze zdołali zrealizować choć jeden pomysł. Ostrze wylądowało z powrotem przy pasie, szczególnie, że spity gobas wydawał się nieporuszony swoją sytuacją. Przywiązali go do drzewa i zbierali się do pójścia, jednak stan upojenia, obicie i upuszczenie juchy sprawiło, że zielony szybko stracił przytomność.

Zero frajdy.

- Ta. Bicie żwawszych sztuk to większa frajda niż takiego o... - wzruszył ramionami -Miejmy nadzieję, że jego koledzy dostarczą nam więcej zabawy.

Krasnoludy wylazły z krzaków i posłuchały raportu czarodzieja.

- Nie ma czasu do stracenia. - rzekł Ragnar wdrapując się na grzbiet Baragaza - Jeszcze nam te skurkowańce uciekną.

Zamiast ostrza dobył topora o długim trzonku - broni będącej w stanie sięgać wroga z grzbietu niedźwiedzia.

***

Baragaz był smutny bo Ragnar gdzieś poszedł. Trochę natomiast się ożywił kiedy wyczuł zapach krwi. Niestety była to krew zielonoskórego. Niedobra była z nich przekąska, a sam Baragaz był na tyle najedzony by nie chciało mu się fatygować. Na szczęście Ragnar wrócił a po tonie w jakim mówił z pozostałymi można było poznać, że niedługo coś będzie się dziać.
 
Stalowy jest offline