22-10-2018, 21:19
|
#56 |
| Epilogi Minął miesiąc od powrotu chochołów. W tym czasie kraina odczuła konsekwencje ich wyczynów w Komnatach Krasnoludzkiego Rodu.. Ceny piwa poszybowały mocno w górę. Dwór krasnoludzki nie był stanie się pozbierać po ataku goblinów, po śmierci Lorda Młota nie udało się wybrać następcy. Normalnie można było się spodziewać że następca będzie już miał przekazane insygnia władzy, czyli pierścień rodu, ale ten zaginął podczas ataku i dwór był skazany na jeszcze długie walki między dwoma kandydatami. Przez dezorganizacje często niedobitki goblińskiego klanu napadały bezkarnie na karawany krasnoludzkie łupiąc je doszczętnie. Krążyły też plotki o smoku który co jakiś czas zjawiał się w krainie i podpalał budynek lub dwa, ale poza świadkami żaden patrol straży nigdy się na niego nie natknął. Rayla, nie dostała specjalnego podziękowania za swój trud ale udało jej się w ciągu miesiąca uciec z więzienia. Wszystko dzięki jednej zachowanej słodkiej bułeczce z dworu krasnoludów. Wprawdzie nie miała w naturze się dzielić ale mimo wszystko podarowała jej szalonej więźniarce z celi naprzeciwko, za co ta odwdzięczyła się dwa tygodnie później mordując strażnika oswobadzając siebie i resztę więźniów. Korzystając z zamieszania złapała Rayle i wyciągnęła elfkę na wolność przez wykopany przez siebie tunel w swojej celi, omijając rzeź jaka tego dnia została wymierzona w uciekających. Po przeczołganiu się przez parę kilometrów podziemnych katakumb obie wydostały się na powierzchnię. Zabójczyni była wolna i mogła rozpocząć plany aby podziękować byłemu pracodawcy za to ‘miłe’ doświadczenie. Julius wrócił na służbę u Barona choć po “Wielkiej rzezi” w lochach jego sytuacja zmieniła się na gorsze. Do wiadomości Barona doszły słuchy, że na waszej małej eskapadzie Rayla prawie się przyznała do bycia płatnym zabójcą. Władca ziem był niezadowolony z takiego obrotu spraw zwłaszcza że ciała Rayli nie znaleziono wśród reszty więźniów. Jedynie nienaganna opinia jaką Julius wyrobił sobie do tej pory uchroniły go od oskarżenia o spiskowanie z zabójczynią przeciw Baronowi. Niemniej paladyn nie mógł zostać na zamku i został wypędzony z ziem z groźbą, że jeśli kiedykolwiek pojawi się w okolicach zostanie wtrącony do lochu i że tutejsze ziemie oficjalnie przestają uważać go za rycerza. Shayn podczas jednych badań w bibliotece natknął się na książkę o kryptografii, dzięki niej odkrył ukrytą wiadomość w swoim dzienniku. Lokacja do której powinien się udać była dość odległa ale zaklinacz wiedział że jeśli to co odczytał z dziennika jest prawdą to porzucenie stażu na dworze barona będzie tego warte. Zwłaszcza, że po ‘wyrzuceniu’ Juliusa’ z dworu czarodziej nie miał innej bliższej osoby do pogawędek. Tydzień zajęła mu organizacja wyprawy a po tym czasie jako ostatni opuścił zamek i ruszył po swoje dziedzictwo. KONIEC
Ostatnio edytowane przez Obca : 22-10-2018 o 21:27.
|
| |