Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2018, 15:36   #48
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Miyazaki zabrał sprzęt do zbadania wody w tej jaskini, jeśli okaże się że jest zdatna do picia byłoby bardzo niemądrym ustawiać obiekt sanitarny tuż obok, a przynajmniej nie bez odpowiednich zabezpieczeń.
Rozłożył się przy tafli wody siadając po turecku. Otworzył walizeczkę i zaczął wyjmować fiolki oraz odczynniki, po czym zabrał się za badania próbek.
“Bloody” zaszedł go od tyłu. Stanął w niewielkiej odległości z gotowym do strzału kałaszem i czekając na podejrzane zmarszczki na powierzchni wody.
Po kilku minutach testy były gotowe do sprawdzenia. Japończyk obejrzał je uwarznie w ciszy i wyraźnie zadowolony pokiwał głową. Nie wykrył żadnych zanieczyszczeń, ph było odpowiednie, poziom żelaza w normie, woda jak najbardziej nadawała się do picia, można by było ją ewentualnie tylko przegotować, ponieważ niestety nie miał pełnego laboratorium nie mógł w pełni zbadać składu, w tym i czy nie ma jakichś bakterii, ale wysoka temperatura skutecznie ewentualne mikroby zabije.
- Yoshi. Woda po zagotowaniu jak najbardziej zdatna do picia. - odwrócił się w stronę najemnika - Trzeba teraz odpowiednio zabezpieczyć przed ewentualnymi… - szukał odpowiedniego słowa - fekaliami, by jej nie zanieczyścić. Przydałoby się to przekazać majorowi.
-Przekaż więc. Ja nie jestem dobry w takich raportach.- stwierdził krótko Douglas już nieco bardziej spokojny.
Ryotaro pokiwał głową i zaczął pakować sprzęt do walizki. Gdy był już gotowy poszedł szukać przywódcy wyprawy. Trochę się obawiał spotkania z nim, jak z każdym twardogłowym mięśniakiem. Ale przecież to było dla ich dobra, i każdy chyba rozumie że nie wylewa się ścieków do wody którą będzie się pić?
Znalazł majora w części dla najemników zajętego czyszczeniem swojej broni.
- Baker-san. Przebadałem wodę z głębi jaskini, nadaje się jak najbardziej do picia, dla pewności można ją jeszcze zagotować. W związku z tym odradzam umieszczenie toalet w jej pobliżu, groziłoby to jej skażeniem.

Major spojrzał na Ryotaro, jak na jakiegoś conajmniej… ufoludka. Zmarszczył brwi.
- Dobra informacja, ale gdzieś za potrzebą trzeba chodzić. To może niech Woods da jakieś kanistry albo nawet worki i w to wodę na razie nabrać, zanim będzie przygotowywana? Zostajemy tu tylko na noc, więc aż tak dużego zapasu nie potrzebujemy.

Harry usłyszał wymianę zdań między majorem a Ryotaro i poszedł do mężczyzn.
- Nałapaliśmy z van Stratenem trochę deszczówki, myślę, że spokojnie przeżyjemy na tym co najmniej dobę a dłużej w tej pieczarze raczej siedzieć nie będziemy – próbował uspokoić Azjatę - Moglibyśmy wykopać latrynę na zewnątrz, ale kto będzie chodził za potrzebą w taką ulewę? Spokojnie Ryo, zdaj się na opinię eksperta, nie umrzemy z pragnienia – uśmiechnął się i wrócił do van Stratena by kontynuować zbieranie wody z deszczu.
- Hai. - odpowiedział Ryotaro, co jednak nie znaczyło przytaknięcia a tyle że zrozumiał - A może spróbujmy jakoś zabezpieczyć tą toaletę by jednak nic się nie dostało do wody? Tak na wszelki wypadek jakbyśmy później mieli tu wrócić? Może tam spróbujmy wykopać te doły? - zaproponował.
- “Tam” kopać, to znaczy gdzie? W tej jaskini co ma za toaletę robić? To oprócz saperki będziesz może i potrzebował kilof, tego jednak chyba nie mamy, ale saperkę owszem. To jak, zajmiesz się tym? - Major zaczął rozglądać się chyba za wspomnianą saperką… którą podał “Zapałka”, a Baker wyciągnął ją w stronę Japończyka -Bo ja, zdaje się, nigdy wprost nie mówiłem, że będziemy lać do wody?
- Hai. To ja pójdę kopać. Nigdy nie mówiłem że to muszą być głębokie doły. - Miyazaki wyciągnął rękę po przedmiot.
- Powodzenia - Major przekazał Ryo saperkę, i wyglądało na to, że rozmowa zakończona.
 
Raist2 jest offline