Zakładając ten temat myślałem bardziej nad czymś w rodzaju cyklu SOS, który pojawiał się w gwiezdnym piracie. Właśnie sam jestem osobiście w takiej sytuacji, gdy wszystko było i do tego ukazane na wszystkie sposoby. Sam dam tu krótki pomysł na przygodę a właściwie na przerywnik do Warhammera ale właściwie da radę go dopasować do większości systemów. Wstęp: Gracze przybywają do małej mieściny w której giną ludzie. Miasto nie jest duże. Przez ostatni tydzień ginęli ludzie: syn karczmarza został rozwłóczony w okolicy zejścia do kanałów, pręty w kracie są naruszone, dwóch strażników podczas patrolu w okolicy kraty zostali napadnięci, jeden zginą a drugi znikną. Burmistrz miasta wyznaczył nagrodę za dopadnięcie bestii. Rozwinięcie: Oprócz bohaterów do miasta przybywają dwie grupy najemników. Pierwsza to trójka ludzi i elf a druga to trójka krasnoludów. Gracze mogą się do nich przyłączyć i razem zejść do kanałów. W kanałach oprócz walki z potworem (ja umieściłem tam zeugla ale można cokolwiek innego) będzie trzeba uważać na drugą grupę. Zakończenie: Oprócz walki w kanałach, polowania na drugą grupę (polecam, żeby część graczy była w jednej a część w drugiej) będzie trzeba też uważać na pewną kobietę. Najemniczka, która zejdzie do kanałów z pierwszą grupą ma rozdwojenie jaźni. Czasem jej odbija ale zwykle wtedy nie zabija. Podczas penetrowania kanałów pokłóci się z którymś ze swoich kolegów i ucieknie. Na domiar złego ma amulet nie widzialności.
Taka miła odskocznia od intryg.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |