Wysoka brunetka o niezwykłej, egzotycznej urodzie stanęła w korytarzu.
Czarne . gęste włosy z równo przyciętą grzywką opadały niepokornymi puklami na ramiona i plecy.
Owalna twarz o delikatnie wyrzeźbionych kościach policzkowych, ciemno granatowych, wręcz czarnych oczach , delikatnym nosie i pełnych ustach przykuwała uwagę.
Złocisto oliwkowa cera i pełne żywiołowej energii ruchy tej zgrabnej dziewczyny kojarzyły się z tropikalnym morzem, palmami na wietrze i całonocną zabawą...
Cóż.
Zasadniczo nieszczególnie bawiła ją wizja tego, że ma pracować z w tym hotelu z większą liczbą Polaków.
Już się nauczyła, że naród jej matki na obczyźnie ma tendencje do podgryzania sobie nawzajem możliwości i kopania dołków pod bliźnimi z tego samego kraju.
Ale ona i tak tu przecież nie dla kasy przyjechała, tylko po to, by fajnie spędzić ostatnie już chyba, studenckie wakacje.
Bo nie wiadomo, jak szybko potem uda się jej wyrwać z rodzinnej Ameryki Południowej gdzieś do Europy...
Strzepnęła jakieś pyłki z lewego ramienia, ruszyła w stronę swych bagaży.
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Ostatnio edytowane przez Lhianann : 16-07-2007 o 13:30.
|