27-10-2018, 12:38
|
#108 |
| Gorthak podróżując po puszczy wydawał się wciąż zaciekawiony nowym otoczeniem, choć przyzwyczaił się już do tego, że słyszy śpiew ptaków zamiast miejskich odgłosów. Jednak nie odprężył się za bardzo, oczekując krwawego starcia z wrogiem, czy będzie to ten upiorny jeździec, elfy, czy ktokolwiek inny kto stanie im na drodze - orcza krew dawała o sobie znać.
Kiedy dotarli do dziwnej struktury, podążył za Hassanem wzruszając ramionami na słowa Shillen.
- Po co mamy się skradać, boimy się jakieś modlącej się baby? |
| |