Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2018, 17:10   #28
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Marius

Mina skryby rzedła z każdym wypowiedzianym przez poborcę zdaniem. Wyglądał na szczerze przejętego losem mariusowej siostry.
- Popytam, popytam, możesz na mnie liczyć... - zapewnił. -... z tymi wszystkimi niepokojami, to zdecydowanie nienajlepszy moment do błądzenia po ulicach. Zaraz rozpuszczę wici. Tylko wyjaw ile tej nagrody gotów jesteś obiecać. Myślę, że 10 koron spowoduje, że niejedna grupa nie poprzestanie na pasywnej obserwacji, ale i zabierze się aktywnie do poszukiwań i wypytywania. Być może starczy i mniej, ale nie wiem, czy mamy czas na oszczędności.

Przejrzał też pobieżnie pokazany mu dokument podśmiewając się pod nosem.
- Widać, ktoś minął się z akademicką karierą - prychnął. - Mógłbym ci to jeszcze dzisiaj przełożyć na ludzki, ale i tak nie mam dostępu do wyszczególnionych tu rozporządzeń. Prawdopodobnie są na tyle świeże, że jeszcze nie dotarły z Reiklandu, albo nadal wiszą gdzieś w kancelarii urzędu miasta. Wiadomo jak to bywa w tych czasach z obiegiem informacji...
Jeszcze raz przejrzał wzrokiem pismo.
- Myślę jednak, że od biedy obyłoby się i bez nich, tu jest dość argumentów bazujących na dotychczasowym ustawodawstwie... chyba. Myślę, że mógłbym przygotować na podstawie tego opinię, która do pary z twoim urokiem osobistym i profesjonalną prezencją przekonałaby niejednego upartego podatnika. To tak jakby nie udało ci się zdobyć treści tych rozporządzeń... Jednak przed wieczorem nie zdążę. - wskazał ręką gdzieś z grubsza w kierunku drugiego pokoju, gdzie młodzi czekali na egzamin.


Arnold

Cel Straży Rzecznej 1-50 Arnold 51-100 uciekająca łódź.
d100= 91


Okazało się, że poszło jeszcze bardziej gładko, niż Arnold się spodziewał. Mknąca rzeką łódź straży minęła ich zacumowaną barkę ze sporą prędkością upewniając się jedynie z dystansu, iż jednostka nie jest tą, którą zapewne wcześniej zauważyli i teraz ścigali.

Zajęty swoimi eksperymentami Hupfnudel nie zauważył nawet, że na rzece działo się cokolwiek wyjątkowego. I zapewne na lepsze wyszło, bo gotów byłby jeszcze znów dostać ataku paranoi.

Hans percepcja (-1 noc) = 6 sukces
Borys percepcja (-1 noc) = 1 sukces


- Puszczaj, troglodyto! -
rozległo się nagle oburzonym młodzieńczym głosem, gdzieś z zarośli otaczających obozowisko w ruinach. Długowłosy student ciskał się sfrustrowany w żelaznych objęciach Hansa, który zaciągał go z powrotem do obozowiska. Po chwili pojawił się i drugi niepocieszony żak, dysząc ciężko ze zmęczenia, Borys prowadził go za rękę jak nieposłuszne dziecko.
- Ino odlać się chc... - spróbowali bez przekonania.
- Ta, odlać, chyba chłopki podupcyć! - przerwał im rozbawiony topornik. - Już w połowie lasu byli, pewnikiem im się zachciało chłopskiej gościny zaznać, bo w tamtym kierunku światła było widać.
- Jesteśmy wolnymi ludźmi! Możemy robić, co nam się żywnie podoba! - orzekli młodzieńcy, ale cienkim piskliwym głosem, bo i wyraźnie zatrważała ich obecność Hansa i Borysa.

W tej sytuacji wydawało się, że głos powinien zabrać ich opiekun i nauczyciel jednak ten zdawał się zupełnie zaabsorbowany tym, co widział w jednym okularów swojego tajemniczego ustrojstwa.
 
Tadeus jest offline